Zdzisław Haczek

Moc budzi się w kinie. Polskie „Listy do M. 2” na czele hitów mijającego 2015 r.

Moc budzi się w kinie. Polskie „Listy do M. 2” na czele hitów mijającego 2015 r. Fot. Kino Świat / Monolith Films
Zdzisław Haczek

Rok 2015 w kinie podsumowuje Zdzisław Haczek.

Czy w 2015 w polskich kinach padnie kolejny rekord frekwencji? Wszak za 12 miesięcy 2014 r. odtrąbiono radośnie ponad 40 mln widzów. Z tego aż 11 mln zanotowały polskie produkcje. Nasze tytuły w minionym roku też wypadły nieźle. Zestawienie hitów otwiera komedia „Listy do M. 2”. Choć film Macieja Dejczera miał mniej humorystycznej mocy niż część pierwsza cztery lata temu, obejrzało go ok. 2,8 mln Polaków. I nie dogonił św. Mikołaja - playboy’a ani „Hobbit. Bitwa pięciu armii” (2,2 mln widzów), ani Bondowski „Spectre” (ok. 1,8 mln), ani bawiący erotyką dla 13-latek, „skandalizujacy” packą „Pięćdziesiąt twarzy Grey’a” (1,8 mln).

Listy do M. 2” przyciągnęły najwięcej widzów w mijającym 2015 roku! Film obejrzało ok. 2,8 mln widzów

Już tradycyjnie mocno w zestawieniu hitów 2015 r. zaistniały amerykańskie animacje. Niesforne „Minionki” przyciągnęły aż 1,6 mln widzów w pierwszych tygodniach wyświetlania. Zbliżonym wynikiem mogą pochwalić się „Pingwiny z Madagaskaru”. Ponad 1,1 mln zanotował „Hotel Transylwania 2”. Niewiele mniej, bo ok. 900 tys. dużych i małych Polaków obejrzało „W głowie się nie mieści”. Wracając do polskich produkcji, nieźle wypadły: „Disco Polo” (ok. 900 tys. widzów) czy „Wkręceni 2” (770 tys.). Widać, że Polak kocha komedie... Wojenną „Karbalę” obejrzało ok. 400 tys. widzów, nagrodzone w Berlinie „Body/Ciało” - ok. 300 tys. Podobnie jak „Ziarno prawdy”, „Chemię”, „Carte blanche”...

Niestety, też do polskiego tytułu należy największa klęska 2015 r. „Hiszpanka” - film o powstaniu wielkopolskim (które wygraliśmy), przegrał w kinach. Obraz za 24 mln zł obejrzało 61 tys. widzów...

Teraz na dużym ekranie niepodzielnie rządzą „Gwiezdne Wojny. Przebudzenie Mocy”. Ale ten tytuł zapisze swoją ostateczną frekwencję w roku 2016.

Zdzisław Haczek

Piszę o wszystkim – brzmi banalnie, ale… Jako wydawca online muszę obserwować, co się dzieje w regionie, w kraju i na świecie, by być na bieżąco. I żeby poprzez między innymi moje publikacje, na bieżąco był Czytelnik Gazety Lubuskiej. A zatem tak samo „łapię” temat pożaru słomy na polu pod Żaganiem, dramatyczne protesty po wyborach na Białorusi czy wskazanie polskiego kandydata do Oscara (brawo Małgorzata Szumowska!).


 Od początku pracy w Gazecie Lubuskiej (staż rozpocząłem w październiku 1990 r., etat – od 1991 r.) staram się wypatrywać lokalnych talentów, czyli zdolnych Lubuszan i nagłaśniać ich sukcesy. Lubię pilnować karier naszych artystów, bo wychodzę z założenia, że Lubuskie kulturą (między innymi) stoi. Stąd obserwuję, co się dzieje na scenie muzycznej, co na kabaretowej, ale też – „co się pisze”, czyli co wydali nasi literaci.



 


Laureat:


 Złoty Dukat Lubuski 2016


Nagroda Kulturalna Miasta Zielona Góra 2020



 Jako zielonogórzanin, który lubi spacery po swoim mieście, przyglądam się zmianom. Gdzie budują coś nowego, a gdzie znika kamienica, bo akurat tutaj ma być nowa droga.


 Sekunduję oczywiście rozbudowie i modernizacji instytucji kultury:



  •  Muzeum Ziemi Lubuskiej

  •  Lubuskiego Teatru

  •  Filharmonii Zielonogórskiej


  


Pracuję w zielonogórskiej redakcji Gazety Lubuskiej od 1990 roku. Na studiach (filologia polska na Wyższej Szkole Pedagogicznej w Zielonej Górze) działałem w formacjach Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego (m.in. Drugi Garnitur, Teatr Absurdu ŻŻŻŻŻ). Dawne dzieje, ale... do dziś życie lubię brać z humorem. W Gazecie Lubuskiej zajmuję się tym, co trzeba. Byłem m.in. szefem działów kultury, kultury i oświaty, społecznego... Od 2020 roku pracuję na stanowisku wydawcy online.


Szczególnie lubię ogarniać żywioł kulturalny (nie do ogarnięcia zresztą...) - z aparatem czy z kamerą spotkacie mnie zarówno w rockowym klubie jak też w filharmonii. Uwielbiam chować się w kinowej sali (bez kamery...).


Moje zainteresowania: film, kino, muzyka, teatr, książka, kabaret, historia. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.