Mobbing w szkole w Tulcach? "Zostałam nazwana suką po gorszej ocenie dla syna innej nauczycielki"
Zofia H., nauczycielka w szkole w Tulcach, wprost z sali lekcyjnej trafiła do szpitala. Doznała udaru, była nieprzytomna. Jak przekonuje, do wypadku doszło przez konflikt z inną nauczycielką o świadectwo jej syna oraz przez fatalną postawę dyrekcji szkoły w Tulcach. Poszkodowana nauczycielka domaga się zadośćuczynienia oraz dożywotniej renty.
Proces o mobbing toczy się w poznańskim Sądzie Okręgowym. We wtorek Zofia H. złożyła zeznania jako ostatni świadek w sprawie.
Czytaj więcej:
Geneza sporu sięga czerwca 2014 roku, gdy Zofia H. chciała na świadectwie krytycznie ocenić zachowanie jednego z uczniów pierwszej klasy. To syn innej nauczycielki ze szkoły w Tulcach.
Zofia H. odczytała propozycję oceny na radzie pedagogicznej, nikt nie zaprotestował, ale po radzie jedna z wicedyrektorek poleciła jej poprawę świadectwa syna nauczycielki. Wkrótce, jak opowiada Zofia H., została publicznie wyzwana przez matkę chłopca, że jest „suką, która oblała jej dziecko pomyjami”. Dodaje, że dyrekcja szkoły nie wstawiła się za nią, nie rozwiązała konfliktu.
Jak czuła się Zofia H. tuż po udarze? Co w tej sprawie zeznał jej mąż? Jak całą sytuację oceniają władze gminy, której podlega szkoła? O tym przeczytasz w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień