Natalia Dyjas-Szatkowska

Młodzi zielonogórzanie chcą w mieście zmian

Michał Mościcki - nowy przewodniczący młodzieżowej rady miasta. Fot. Natalia Dyjas Michał Mościcki - nowy przewodniczący młodzieżowej rady miasta.
Natalia Dyjas-Szatkowska

O zmianach, które warto wprowadzić, by usprawnić działania młodzieżowej rady miasta w Zielonej Górze, rozmawiamy z jej nowym przewodniczącym - Michałem Mościckim.

Sporo radnych zrezygnowało z działalności. Teraz powołano nowych, a Ty stanąłeś na czele młodzieżowej rady miasta. Czy możemy spodziewać się jakichś zmian?

Zostało nam tylko parę miesięcy w tej kadencji, ale wciąż mamy sporo pomysłów do zrealizowania i chcielibyśmy w pełni wykorzystać pozostały nam czas.

W jaki sposób?

Zdajemy sobie sprawę z błędów, które popełniała rada, jej poszczególne jednostki, w tym ja sam. Ale mam nadzieję, że zmiany wyjdą nam na dobre. Chcemy chociażby wprowadzić nowy podział obowiązków, by całymi projektami nie zajmowały się tylko pojedyncze i te same osoby, ale cała grupa. Właśnie na początek chciałbym wprowadzić wewnętrzną organizację pracy rady, by była ona jak najbardziej efektywna. W moich planach jest, by komisje spotykały się regularnie, byśmy ze sobą rozmawiali i rzeczywiście debatowali nad tym, co nas w mieście drażni, co chcielibyśmy zmienić.

A inne pomysły?

Chciałbym pokazać, że nie wychodzimy z założenia, iż wszystko nam się należy. Ale, że nasze pomysły to efekt wielu przemyślanych rozmów.

Czyli radni powinni się razem czuć odpowiedzialni za zmiany?

Dokładnie tak. Jak ktoś rzuci pomysł - świetnie, ale już go nie przejmujemy pod swoje skrzydła. Dany radny powinien, z naszą pomocą, zająć się problemem. Inaczej taka osoba niczego się nie nauczy, a działanie w radzie powinno być lekcją odpowiedzialności.
A jaka będzie w tym rola przewodniczącego młodzieżowej rady miasta?
Byie dla innych radnych wsparciem. Kimś, kto będzie gotowy pomóc, w razie jakichkolwiek wątpliwości. Chciałbym, by młodzieżowa rada miasta znalazła się znów na języków mieszkańców miasta. Ale byśmy zaistnieli pozytywnie. Postaram się też powalczyć, by odbudować nieco nadszarpnięte relacje z urzędem czy opinią wśród części społeczników. I obiecuję też reprezentować opinie rady, nawet jeśli będą sprzeczne z moimi własnymi.

Młodzieżowa rada miasta reprezentuje ok. 10 tys. młodych uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Czy jesteście w stanie być głosem młodych?

Myślę, że tak. Postaramy się, żeby młodzi widzieli w nas nie tylko swoich reprezentantów, ale przede wszystkim obrońców. Mam nadzieję, że to, jak zależy mi na radzie, przełoży się na jej działania.

Natalia Dyjas-Szatkowska

Dzień dobry! Nazywam się Natalia Dyjas-Szatkowska i jestem rodowitą zielonogórzanką. Pracuję w "Gazecie Lubuskiej" od 2016 roku. I choć z wykształcenia jestem filologiem polskim i teatrologiem, to swoją pracę zawodową związałam właśnie z mediami. 


W obszarze moich działań znajdują się: 



  • problemy i sprawy Zielonej Góry,

  • kwestie, które poruszają mieszkańców powiatu zielonogórskiego.


Ważne są dla mnie codzienne problemy mieszkańcówsprawy społeczne i kulturalne naszego regionu. Nie jest mi obojętny los zwierzaków i często piszę o nich na naszych łamach. Lubię spotkania z ludźmi i to właśnie nasi Czytelnicy są dla mnie wielką inspiracją. To oni podpowiadają, czym warto się zająć, co ich boli, denerwuje, ale i cieszy. 


Zawsze lubiłam rozmawiać z ludźmi. Jako osoba, która pracowała z nimi podczas organizacji różnych wydarzeń kulturalnych i festiwali, zrozumiałam, że to właśnie człowiek i jego historia są dla mnie najważniejsze. To więc chyba nie przypadek, że zaczęłam pracę w dziennikarstwie... 


W wolnych chwilach (jeśli jakaś się znajdzie... :)) nałogowo pochłaniam książki (kryminałom mówię nie, ale mocno kibicuję nowej, polskiej prozie) i z aparatem poznaję nasze piękne województwo lubuskie. Chętnie dzielę się urodą regionu na łamach "Gazety Lubuskiej" i portalu "Nasze Miasto". Nie boję się też pokazywać, co jeszcze mogłoby się tutaj zmienić. I to właśnie przynosi mi największą satysfakcję w pracy. Gdy uda się choć trochę ulepszyć otaczającą nas rzeczywistość. 


Czy w Twojej okolicy dzieje się coś ważnego? Masz sprawę, która Twoim zdaniem powinna zostać opisana w naszej gazecie? A może masz jakiś kłopot, który należy rozwiązać? Śmiało! Skontaktuj się ze mną, postaram się zająć danym tematem.


Kontakt do mnie: natalia.dyjas@polskapress.pl


Telefon: 68 324 88 44 lub: 510 026 978.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.