Młody, świat na ciebie czeka, obudź się
„Młody”, „Loczek”, „Włodek”, czyli 26-letni Michał Włodarski jest w śpiączce. Na początku stycznia zatruł się tlenkiem węgla. Ten matematyczny geniusz z Katowic czeka na wybudzenie i leczenie w specjalistycznej klinice. Potrzebna jest każda złotówka.
Nieprzytomnego Michała pod prysznicem znalazła mama. Był 2 stycznia tego roku. Z rekonstrukcji zdarzeń, jaką przeprowadziła rodzina wynika, że wszedł do wanny ok. 12.30. Łapało go jakieś przeziębienie. Chciał się rozgrzać w gorącej wodzie i szybko wskoczyć do łóżka. - Mama była w domu ok. 17. Usłyszała z łazienki odgłosy chrapania. Brat oddychał, ale nie było z nim kontaktu. Już dyspozytorka z pogotowia powiedziała, żeby szybko pootwierać wszystkie okna. Przypuszczała, że to tlenek węgla - opowiada Alicja, starsza siostra Michała.
Bezwonny czad trwalej łączy się z hemoglobiną niż z tlenem, powodując niedotlenienie tkanek. W pierwszej kolejności uszkodzeniu ulegają ośrodkowy układ nerwowy i układ krążenia. Dodatkowy pech chciał, że cały czas w łazience Michał przeleżał na jednej z rąk. Doszło do martwicy.
Mężczyznę od razu przewieziono do katowickiego szpitala MSWiA, a potem do Instytutu Medycyny Pracy w Sosnowcu, gdzie leczy się ofiary nieszczelnych instalacji gazowych. Okazało się, że ma we krwi 33 proc. tlenku węgla. Nie można już było zastosować terapii w komorze hiperbarycznej. Doszło do zaniku mięśni, niedoczynności serca, nerek. Michał zapadł w śpiączkę. W sobotę 7 stycznia zdarzył się cud. Michał się ocknął. Opowiadał, że wie wszystko, co zdarzyło się w ciągu minionych kilku dni, pamiętał angielski, samodzielnie pił z kubka, domagał się ryżu z kurczakiem. - To było niesamowite. Oddychał bez respiratora, zaczęły powracać funkcje życiowe narządów - wspomina Alicja. I nagle o drugiej w nocy, jak w jakimś koszmarze, wszystko zaczęło się cofać, psuć. Stan bardzo się pogorszył. Michał po raz kolejny zasnął. Lekarze nie byli i nie są w stanie wy-tłumaczyć jego przebudzenia. Reaguje już tylko na pytania o mamę. Obecność obcych osób niepokoi go. Wzrasta mu ciśnienie krwi. Staje się nerwowy.
Informacja o chorobie Michała natychmiast obiegła znajomych. Na Facebooku Alicja utworzyła specjalne konto. Na hasło „Młody, obudź się” odzywa się mnóstwo znanych i całkiem nieznanych osób, np. Krystyna Janda, raper Miuosh. Trzeba zbierać pieniądze na rehabilitację, na pobyt w klinice wybudzeniowej, gdzie doba kosztuje tysiąc złotych i nie jest refundowana przez NFZ, na lekarstwa.
Zdjęcie uśmiechniętego Michała obiega portale. Ludzie przypominają, że działał na innych jak antydepresant. Zawsze miał miłe słowo, a do rozdania tony optymizmu. To matematyczny geniusz. Już jako malutki chłopiec zafascynował się liczbami. Chodził po domu i w kółko powtarzał: jeden, dwa, trzy. Wciąż dopytywał mamy, czemu powtarza te liczby. - Bo wymieniasz je po kolei - odpowiadała mama. - Nie - mówił Michał. W końcu mama wpadła na satysfakcjonującą go odpowiedź: - Po prostu trzy to wynik dodawania dwóch pierwszych.
Tę historyjkę powtarzają teraz na pocieszenie. Liczą, że ścisły mózg Michała da sobie radę ze wszystkimi problemami i Michał do nich wróci. W komputerze czeka na niego praca doktorska o grafenie. Czekają koledzy z Polskiej Akademii Nauk, gdzie trafił po ukończeniu Politechniki Śląskiej. Stopień inżyniera otrzymał z wyróżnieniem. Wcześniej, chociaż świetnie zdał rozszerzoną maturę z matematyki, uparł się, żeby... poprawiać. Do stu procent zabrakło mu jednego punktu. - Nigdy nie lubił bajek. Wolał, jak mama czytała mu mitologię. Teraz w ramach terapii, bo głos mamy działa kojąco, nagrała mu różne opowieści, w tym fragmenty bajki „Przygody Nieumiałka”. Słuchał ich, jak był mały, bo ja je znowu uwielbiałam. Mam nadzieję, że dzięki temu przypomni sobie dzieciństwo - wyjaśnia Alicja.
Nagranie zostanie wykorzystane w rehabilitacji metodą Tomatisa. To tzw. elektroniczne ucho. Ćwiczenia mają za zadanie stymulację centralnego układu nerwowego, a w szczególności kory mózgowej, odpowiedzialnej za procesy myślenia. Wszystkie dźwięki, jakie trafią do Michała, będą odpowiednio przefiltrowane. Chodzi o uzyskanie odpowiedniej, wysokiej częstotliwości.
Uwięziony w bezwładnym ciele piękny umysł Michała może kontaktować się z otoczeniem za pomocą cyberoka, na którego sfinansowanie poszła cała dotychczasowa zbiórka. To opracowany przez naukowców z Politechniki Gdańskiej system komunikowania się dla osób z zaburzeniami neurologicznymi. Zestaw składający się z kamery na podczerwień oraz programu, który odczytuje ruch gałek ocznych, pozwala porozumieć się z otoczeniem osobom będącym w śpiączce („oko” jest m.in. wykorzystywane w klinice „Budzik”, gdzie doszło już do kilkunastu wybudzeń małych pacjentów). Chory może zakomunikować, że coś go boli, że chce mu się pić. Wiemy to, bo świadomie dłużej zatrzymuje wzrok na danym komunikacie.
Teraz główną troską rodziny Michała jest sfinansowanie pobytu w klinice wybudzeniowej. W domu czeka na niego wysprzątany pokój, pod łóżkiem leżą kapcie, tak, jakby wyszedł z domu tylko na chwilę, a na oknie hodowany od lat imponujący kaktus. Michał ma tylko przyjść, usiąść przy komputerze i kończyć ten doktorat. Młody, nie masz wyjścia. Obudź się!
Poza tym za kilka tygodni Alicja urodzi swoje wymarzone dziecko. Bardzo by chciała, żeby Michał przytulił siostrzeńca.
Jeśli chcesz pomóc Michałowi, wystarczy dokonać wpłaty na konto.
Liczy się każda złotówka
Można wpłacić pieniądze na konto w PKO BP o numerze
74 1020 2528 0000 0702 0277 3166.
Tytuł: darowizna, Michał Włodarski, lub podarować Michałowi 1 proc. podatku.
KRS: 0000353992.