Mistrz kulturystyki ze Stalowej Woli: Facet ma być męski, a nie ładny

Czytaj dalej
Fot. Fot. Marcin Kalita
Marcin Kalita

Mistrz kulturystyki ze Stalowej Woli: Facet ma być męski, a nie ładny

Marcin Kalita

Magiczne pigułki, po których w rok można „urosnąć”, nie istnieją. Kulturystyka wymaga wytrwałości i stalowych nerwów - mówi Jakub Potocki ze Stalowej Woli, medalista mistrzostw Europy i Polski.

Kulturystykę trenuje od 15. roku życia. Dziś ma 46 lat i sylwetki mógłby mu pozazdrościć niejeden amator sportów siłowych. Do dziś bierze czynny udział w zawodach branżowych. Ma na swoim koncie m.in. piąte miejsce na mistrzostwach świata, brązowy medal mistrzostw Europy seniorów oraz zwycięstwo mistrzostw Europy weteranów. Trzy razy był też kulturystycznym mistrzem kraju. Ostatni raz po ten tytuł sięgnął sześć lat temu.

- Nigdy nie uprawiałem sportu na pokaz. Nawet w zawodach zacząłem startować dopiero po dziesięciu latach treningów. Zawsze robiłem to tylko i wyłącznie dla siebie. To moje hobby. Jedni malują, inni zbierają znaczki, a ja chodzę na siłownię - mówi Kuba.

W dalszej części przeczytasz:

  • czym różni się - zdaniem Jakuba - ćwiczenie na siłowni dawniej i dziś
  • czy na kulturystyce można się dorobić
  • jakie osiągnięcia ma na koncie Jakub Potocki
Pozostało jeszcze 87% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Marcin Kalita

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.