Mirosław Kowalik, trener żużlowców Stali Rzeszów: Nie możemy pozwolić już sobie na żadne eksperymenty
Żużlowców Stal Rzeszów zobaczymy w akcji dopiero za ponad miesiąc, czyli 28 lipca w meczu wyjazdowym w Rawiczu z drużyną Stainera Unii Kolejarza. Wcześniej, bo 22 lipca na rzeszowskim torze odbędzie się Memoriał Eugeniusza Nazimka. - Niestety, taki mamy kalendarz, ale trochę wakacji też się przyda - mówi Mirosław Kowalik, trener rzeszowskiej drużyny, która jest liderem rozgrywek po 9. kolejkach.
Inne rozgrywki będą się odbywać motory na pewno nie zardzewieją?...
Tak, jedziemy nadal w drużynowych mistrzostwach Polski juniorów. Mam nadzieję, że uda nam się wyjść z grupy, gdyby tak się stało, to przed nami byłby do przejechania jeszcze cały lipiec. Kto może, pojedzie w innych zawodach, to na Ukrainie, to w innych ligach. Pod koniec przerwy zrobimy sobie treningi, aby wszyscy się rozjechali, sprawdzili motocykle. Nic innego nie możemy zrobić.
W dalszej części artykułu m.in.:
- czy trener Stali zadowolony jest z bilansu Stali Rzeszów
- jaki mecz był najlepszy w wykonaniu rzeszowian
- jaki zespół w lidze zaskoczył na plus lub na minus
- w kolejce na swoją szansę czekają Edward Mazur i Maciej Kuciapa
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień