Miny, wizyty i zachwyty [MINĄŁ TYDZIEŃ] Felieton Marka Nienartowicza
To nie tydzień, a już dwa minęły, jak prezydent Zaleski i radni z jego klubu zawarli porozumienie programowe z radnymi PiS, a ciągle wrażenie robi zdjęcie z tego wydarzenia. Dominują na nim zadowolone miny. Poza jedną, najsroższą.
To mina prezydenckiego radnego Kruszkowskiego. Wydaje się bardziej sroga niż wtedy, gdy 15 lat temu sekund zabrakło jego osadzie, by zdobyć medal olimpijski. Minę sprzed dwóch tygodni można - i chyba nawet trzeba - tłumaczyć tym, że radny Kruszkowski bardzo nie lubi PiS. Żadna to tajemnica. Niektórzy w komentarzach czepiali się też sylwetki radnego na zdjęciu. Bo trzymał rękę w kieszeni. Cóż, może chodziło o stabilizowanie kręgosłupa.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień