Ministerstwo tworzy sieć szpitali, także na Pomorzu Czy jakieś placówki są "zagrożone"?
Pomorskie placówki służby zdrowia nie muszą się obawiać, że nie znajdą się w tworzonej przez Ministerstwo Zdrowia tzw. sieci szpitali - zapewnia Elżbieta Rucińska-Kulesz, dyrektor Pomorskiego Oddziału NFZ. To niejedyna optymistyczna wiadomość, jaką przekazała w poniedziałek. Zapewniła także, że budżet NFZ na świadczenia zdrowotne będzie w przyszłym roku większy o ok. 260 mln zł w stosunku do planu na rok bieżący.
Pomorskie placówki służby zdrowia nie muszą się obawiać, że nie znajdą się w tworzonej przez Ministerstwo Zdrowia tzw. sieci szpitali - zapewnia Elżbieta Rucińska-Kulesz, dyrektor Pomorskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. To niejedyna optymistyczna wiadomość, jaką przekazała w poniedziałek radnym wojewódzkim podczas wyjazdowego posiedzenia Sejmiku Województwa Pomorskiego w Malborku. Kolejną było zapewnienie, że budżet NFZ na świadczenia zdrowotne będzie w przyszłym roku większy o ok. 260 mln zł w stosunku do planu na rok bieżący.
Projekt ministerstwa
Sieć szpitali ma powstać w wyniku zmiany ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Jak zapewnia Ministerstwo Zdrowia, nowe zapisy wprowadzą rozwiązania, które usprawnią opiekę zdrowotną sprawowaną przez szpitale oraz przychodnie przyszpitalne, a także poprawią dostęp pacjentów do leczenia specjalistycznego w szpitalach. Szykowany jest podział na szpitale trzech stopni (powiatowe, rejonowe i wojewódzkie), szpitale onkologiczne i pulmonologiczne, szpitale pediatryczne i szpitale ogólnopolskie. O przyznanym statusie będzie decydować rozporządzenie ministra zdrowia, który określi profile działalności.
- Korzyści z wprowadzenia sieci szpitali widzę przede wszystkim w kwestiach finansowych. Sieć jest po to, żeby środki publiczne były wydatkowane racjonalnie - mówi Elżbieta Rucińska-Kulesz, dyrektor Pomorskiego Oddziału NFZ.
Placówki znają błędy
Dyrektor NFZ w poniedziałek w Malborku zapewniła radnych wojewódzkich, że pomorskie szpitale będą w stanie spełnić wymogi projektowanej ustawy i rozporządzenia ministra, choć jednocześnie przyznała, że są wśród nich placówki „zagrożone”.
Nie wskazano ich, ale zapewniono, że dyrekcje szpitali i organy prowadzące są informowane o popełnianych błędach, które będą brane pod uwagę przy ustalaniu ostatecznego kształtu sieci szpitali. Dyrektor pomorskiego NFZ zapowiedziała, iż nie będzie zgody na takie praktyki, że w ramach 10-milionowego kontraktu za 3 mln zł wykonuje się zabiegi związane na przykład z zastrzałem palca, czyli stanem zapalnym opuszka palca.
- Mamy ograniczone środki publiczne na zdrowie, nie mamy ich aż tak wiele i musimy je wydawać bardzo racjonalnie, każdą złotówkę. Sieć jest właśnie takim narzędziem, które pozwoli nam te środki tak wydawać - wyjaśnia dyrektor NFZ. - Szpitale wiedzą, jakie popełniają błędy, i to jest im na bieżąco przekazywane. Poprawa tych błędów nie zajmuje szpitalom wiele czasu.
Rozmowy z marszałkiem
NFZ jest też w trakcie rozmów z władzami województwa pomorskiego w sprawie roli tych władz oraz NFZ przy ustalaniu sieci szpitali pomorskich placówek specjalistycznych, świadczących usługi z zakresu toksykologii, chorób zakaźnych i gruźlicy oraz reumatologii, a więc tych typów placówek, których w Polsce jest kilka. W wyniku rozmów obu stron ma powstać model współpracy, który pozwoli na właściwe funkcjonowanie wszystkich tych ośrodków w nowym systemie.
Jest jeszcze jedna możliwość kwalifikacji placówek do sieci ministerstwa. W szczególnych przypadkach dyrektor oddziału NFZ może wnioskować do ministra zdrowia o włączenie lecznicy do sieci.
- Wierzę, że znajdziemy konsensus, ale w przypadku szpitala reumatologicznego z przysługującego mi prawa zamierzałabym skorzystać - wyjaśniała podczas malborskiej sesji Sejmiku Elżbieta Rucińska-Kulesz.
Dodajmy, że szpitale kwalifikowane będą do sieci na cztery lata.
Większy budżet NFZ
W przyszłym roku budżet Pomorskiego Oddziału NFZ ma wynieść 4 mld i 364 mln zł, a więc o 6,29 proc. więcej niż w tym roku. Z tej kwoty 4 mld i 213 mln zł trafi na świadczenia opieki zdrowotnej, a 105 mln zł na zadania ratownictwa medycznego.
- Plan finansowy składa się głównie z kosztów świadczeń opieki zdrowotnej. W strukturze wydatków zajmuje najwyższą wartość, ponad 96 proc. Pozostałe koszty, w tym administracyjne, utrzymania oddziału wynoszą poniżej 1 proc. - wyjaśniała Monika Kasprzyk, zastępca dyrektora NFZ ds. ekonomiczno-finansowych.
Aż o 75,47 proc. - z 64,2 mln zł do 112,7 mln zł - wzrośnie pula środków przeznaczonych na podwyżki dla pielęgniarek.
- Pielęgniarki powinny się cieszyć z tej podwyżki, bo zauważono je i przekazano im część środków finansowych. To jeszcze nie jest to, czego one chciałyby i poza wszelką dyskusją jest to, że nie jest to wystarczające, ale dziś nie możemy sobie na więcej pozwolić. Jest to kompromis i krok w dobrym kierunku - wyjaśniała radnym wojewódzkim dyrektor pomorskiego NFZ.
Sesja Sejmiku Województwa Pomorskiego w Malborku - 25.20.2016: