MINĄŁ TYDZIEŃ Jeszcze dwa tygodnie, do wyborów, musimy wytrzymać. Potem się uspokoją?
Kiedy w redakcji zobaczyliśmy niedawno zdjęcia z osiedlowego biegu, wiedzieliśmy, że będą kampanijnym hitem. Na starcie imprezy na Szwederowie stanęli oto w rzędzie panowie Latos - Ostrowski - Bruski. Najszybciej z „bloków” wyszedł Tomasz Latos, co też ochoczo uwiecznili fotoreporterzy.
I już bez znaczenia, czy Rafał Bruski oddał mu to pole czy rzeczywiście zaspał na początku - komentarze i interpretacje piszą się same, a okazje do PR-owskiego hasania otwierają się na oścież.
A hasać komitet pana Latosa umie. W zdjęciowym serwisie PiS-owskiego kandydata na Facebooku widać i taki kadr, ilustrujący przebieg środowej debaty kampanijnej w lokalnej telewizji. Potwierdza on, że Tomasz Latos, dziękując równocześnie konkurentom za merytoryczną dyskusję, nie przebiera jednak w... zdjęciach. Oto mamy w tle jednego z nich, jak wyprostowany podaje dziennikarce rękę (jakby odbierał gratulacje?..), podczas gdy na pierwszym tle eksponuje się najpoważniejszego konkurenta w sytuacji mocno nieformalnej. I... Kandydat Latos wygląda szczupło, jest uśmiechnięty, podczas gdy kandydat Bruski ma pochyloną głowę, rozpiętą marynarkę, poprawia pasek od spodni, ponad którymi widać kilogram nadwagi. Niby nic, znać jednak amerykańskie wzorce „podprogowego” prowadzenia kampanii niepoprawnej. Wzorce, które są po polsku słaaabe...
Przeczytaj dalszą część.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień