Miło popatrzeć, jak rośnie most
Stefan Kisiel już prawie rok codziennie przychodzi na bulwar w Skwierzynie. Nie na ryby. Ogląda most.
Na ten most całe miasto czekało latami. W końcu ludzie byli tak zdesperowani, że - nie mogąc się doczekać decyzji władz województwa o rozpoczęciu budowy - postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i kilka razy blokowali okoliczne drogi. W końcu budowa ruszyła. Na dniach minie rok od wbicia w ziemię pierwszej łopaty...
- Jestem pod wrażeniem tempa prac - mówi Stefan Kisiel. Prawie codziennie przychodzi na bulwar. Przygląda się budowie.
Most będzie miał 124 m długości. Ma kosztować 16 mln zł, aż 85 proc. tej kwoty to unijna dotacja. Natomiast 15 proc., czyli 2,4 mln, wyłoży Lubuski Urząd Marszałkowski. - Stary most już się sypał. Najpierw ograniczono jego nośność, a potem wprowadzono ruch wahadłowy - inny mieszkaniec Skwierzyny wspomina, jak było jeszcze kilkanaście miesięcy temu.
Przypomnimy (piszemy o budowie co jakiś czas), że jeszcze przed rozebraniem starego mostu ekipa firmy Berger Bau postawiła obok solidną przeprawę tymczasową. Mogą z niej korzystać choćby załadowane po brzegi ciężarówki.
Po moście tymczasowym przyszedł czas na filary nowego. Potem na przyczółkach z obu stron rzeki budowlańcy postawili metalowe przęsła. - Oficjalny termin zakończenia prac wyznaczono dopiero na początek lipca 2017 r. Tymczasem główna konstrukcja jest już prawie gotowa i wszystko wskazuje, że może most zostanie otwarty znacznie wcześniej - ocenia jeden z mieszkańców.
Czy jest szansa, że budowa zakończy się wcześniej niż planowano? Zapytaliśmy o to inwestora, czyli Zarząd Dróg Wojewódzkich. Wicedyrektor Grzegorz Szulc zaznacza, że harmonogram prac zakłada finansowanie budowy przez trzy lata - od 2015 do 2017 r. Ewentualne wcześniejsze zakończenie prac jest możliwe, ale pod warunkiem, że władzom województwa uda się już w tym roku wygospodarować pieniądze.
Chcesz wziąć udział w akcji, wyślij mail na plebiscyt@gazetalubuska.pl lub dzwoń: 95 722 57 72.