Miliony wyrzucone w kostkę
Inwestycja za blisko 5 mln zł została źle zrobiona. Za remont zapłacą mieszkańcy, bo gwarancja się skończyła.
- Niestety, ta kostka nam nie wyszła - przyznał niedawno prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz.
I zapowiedział kolejny remont ul. Kościuszki. Dojdzie do niego jednak dopiero wówczas, gdy władze miasta wygospodarują odpowiednie środki, czyli w przyszłym, a może nawet w kolejnym roku.
Kostka brukowa została ułożona na ul. Kościuszki 10 lat temu. Inwestycja, podobnie jak nieco wcześniejsza przebudowa pobliskiego parku im. Konstytucji 3 Maja, budziła spore kontrowersje. Część suwalczan twierdziła, że niezbyt zamożnego miasta na coś takiego nie stać. Ówczesny prezydent Józef Gajewski twierdził jednak, że centrum Suwałk powinno zmienić swój obskurny wygląd.
Kostka położona w parku zaczęła szybko wypadać. Wykonawca dokonywał wprawdzie napraw w ramach gwarancji, ale nie przynosiło to długotrwałego efektu. Gwarancja się skończyła, a problem nie zniknął. Specjaliści są w tym przypadku zgodni - kostka w parku jest za mała. Nie nadaje się do miejsc publicznych. Choć swoimi opiniami dzielili się z przedstawicielami władz miasta jeszcze przed inwestycją, reakcji nie było. Użycie innej kostki znacznie zwiększyłoby bowiem koszt modernizacji parku. Ale biorąc pod uwagę kwoty wydawane na trwające do dziś naprawy, i tak by się pewnie opłaciło.
O ile w parku kostka zaczęła wypadać niedługo po zakończeniu inwestycji, o tyle na ul. Kościuszki trzymała się dość mocno. Na jezdni pojawiły się jednak coraz większe nierówności.
Także w tym przypadku gwarancja na roboty wykonywane przez gołdapską firmę dawno już minęła. W ubiegłym roku zapadła decyzja, by wymienić spoiny między kostkami. Nic to jednak nie dało.
- Wszystko wskazuje na to, że zostały popełnione jakieś błędy przy przygotowaniu podłoża - mówi Kamil Sznel, rzecznik prasowy suwalskiego urzędu miejskiego. - Będziemy wyjaśniali, jak mogło do tego dojść.
Na pewno zawiódł system nadzoru nad inwestycją. Urzędnikom zabrakło albo dociekliwości, albo wiedzy. Albo - i tego, i tego.
Fachowcy z branży wskazują też, że firma, która wygrała przetarg na układanie kostki, nie miała doświadczenia w przeprowadzaniu takich inwestycji.
- Można przypuszczać, że inspektorzy nadzoru wiele o kładzeniu kostki na ulicy nie wiedzieli - dodają. - Kilkanaście lat temu tego typu inwestycje w Polsce dopiero bowiem zaczynały się.
Ile będą kosztowały przyszłe prace na ul. Kościuszki, na razie nie wiadomo.