Miliony świateł rozbłysły na święta
Mają być z rozmachem i coraz jaśniejsze. Galerie handlowe, ale także miasta nie szczędzą grosza na świąteczne dekoracje. Powód jest prosty: do pięknie ozdobionego miejsca - galerii albo na rynek - ludzie chętniej przyjdą.
W ponad 480 galeriach handlowych w całej Polsce rozbłysły świąteczne dekoracje. Te najbardziej okazałe kosztują po kilkaset tysięcy euro, a mogą być - jak mówią projektanci - znacznie droższe. Górnej granicy kosztów w zasadzie nie ma. Liczy się efekt: ma być spektakularnie, na bogato. Ale i ze smakiem. I oczywiście świąteczny klimat w galeriach ma przyciągać klientów.
Choinka i sznury lampek to mało
- Jeszcze 5-6 lat temu wysoka na kilkanaście metrów choinka oraz sznury świateł były głównymi elementami dekoracji. Dziś galerie oczekują od projektantów spektakularnych dekoracji i instalacji świetlnych wymagających zaawansowanych technologii - tłumaczy Ewa Marcinek, dyrektor artystyczna firmy IPB Decoration z Zabrza.
To właśnie ta zabrzańska firma przygotowała tegoroczne dekoracje dla warszawskich galerii Mokotów i Arkadia, ale również dla centrów handlowych Plaza w Rybniku, Rudzie Śląskiej oraz Sosnowcu. Zabrzanie projektują oraz budują dekoracje również dla miast. W tym roku m.in. dla Wodzisławia Śląskiego, Rybnika, Dąbrowy Górniczej, gminy Bobrowniki oraz dla Krakowa. W stolicy Małopolski udekorowali pięć żywych choinek, w tym tę największą - 15-metrową na krakowskim Rynku. Zdobi ją 40 tysięcy białych świateł.
Dekoracje świąteczne to rzecz tak wymagająca, że ich tworzeniem zajmują się projektanci, dizajnerzy i architekci, zaś ich planowanie i tworzenie zajmuje kilka miesięcy. Te najbardziej okazałe projektowane są z rocznym wyprzedzeniem.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień