W Milewszczyźnie podejmowane są próby wskrzeszenia potańcówek sprzed lat. I chyba udane, bo przyciągają coraz więcej gości. Jak kiedyś. Tylko bez bijatyk i powyrywanych sztachet z sąsiednich płotów. Najbliższa taka impreza będzie 22 czerwca. Tańce zaczną się o 21.30, ale organizatorzy zapraszają już na godz. 18.
Kiedyś potańcówki w stodołach i remizach były jedyną rozrywką na wsiach. Jeśli organizowano je w dwóch pobliskich miejscowościach, nieraz trzeba było uciec się do podstępu, by wyeliminować konkurencję. Na przykład pozbawiając sąsiednią wieś... prądu. Zanim energetycy usunęli awarie, biesiadnicy gromadzili się na jednej zabawie, a nie na dwóch.
Dziś klimat tamtych imprez odtwarza Park Kulturowy w Milewszczyźnie. Bez konieczności pozbywania się konkurencyjnych imprez. Te pod Korycinem są jedyne w swoim rodzaju.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień