Mikrohistorie w przyczepie kempingowej [ZDJĘCIA]
Mieszkańcy Lisewa Malborskiego doczekali się własnego... muzeum. Powstało na kilka dni za sprawą miejscowej młodzieży, seniorów oraz przedstawicieli Towarzystwa Krajobraz z Warszawy.
Warszawiacy wpadli na pomysł Mobilnego Muzeum Migracji. Kupili w tym roku starą przyczepę kempingową marki Niewiadów, nazywaną „zapiekanką”, i ruszyli z nią w Polskę, a konkretnie na tzw. Ziemie Odzyskane. Zachęcają mieszkańców do tworzenia czasowych ekspozycji i opowiadania, jak to nazywają, mikrohistorii.
Lisewo Malborskie jest drugą, po Białej Piskiej na Mazurach, miejscowością na trasie Muzeum Migracji. Przed tygodniem zaczęła się praca nad przygotowaniem wystawy, którą można było oglądać już dwa dni później. Pod okiem członków Towarzystwa Krajobraz pracowali gimnazjaliści z Klubu Obywatelskiego, działającego w Zespole Szkół w Lisewie Malborskim (opiekunem uczniów jest Michał Romanowski) oraz starsi mieszkańcy, którzy postanowili podzielić się swoją historią.
W przyczepie są stare zdjęcia, eksponaty takie jak: fragment przęsła lisewskiego mostu, wieszak z napisami w języku niemieckim, sierp z XIX wieku, stara maszyna do pisania. Można też przeczytać, spisane na fiszkach, wspomnienia pierwszych osadników.
Wspomnień lisewian można też wysłuchać, bo zostały nagrane opowieści trojga mieszkańców: Janiny Bałasz, Teresy Czaplewskiej-Puczyńskiej i Alfreda Zbrzeźnego.
W niedzielę przyczepa była atrakcją dożynek gminnych w Lichnowach, potem wróciła do Lisewa Malborskiego i obecnie stoi przy szkole. W przyszłym tygodniu ekspozycja zostanie usunięta, a Towarzystwo Krajobraz zabierze „zapiekankę” na dalszy etap trasy. Przed nią jeszcze Czarnocin (Pomorze), Kotla (Dolny Śląsk) i Wałbrzych.