Mikołaje i bombki w sklepach już są. Tylko kolęd nie słychać
Tuż po 1 listopada w opolskich sklepach zagościły artykuły bożonarodzeniowe, choć do Wigilii zostało 45 dni. - Dajemy szansę klientom na zapoznanie się z promocjami - tłumaczą handlowcy.
- Jakież było moje zdziwienie, kiedy w weekend w supermarkecie zobaczyłam całe półki zastawione bombkami choinkowymi i bożonarodzeniowymi akcesoriami. Jeszcze wcześniej w telewizji oglądałam reklamę z charakterystyczną świąteczną muzyką, a od jednej z sieci z produktami dla dzieci dostałam SMS-a z informacją o promocji na zabawki. A przecież do Mikołaja jeszcze miesiąc, do Bożego Narodzenia - półtora - dziwi się Małgorzata Sporowska z Opola.
- Pierwsze produkty z oferty świątecznej pojawiają się w większości sklepów wielkopowierzchniowych już na początku listopada - potwierdzają przedstawiciele biura prasowego Tesco Polska. - Dzięki temu klienci mogą zapoznać się z najnowszymi promocjami, trendami i spokojnie przygotować się do świąt, rozkładając wydatki na dłuższy czas.
Już teraz w sklepach tej angielskiej sieci można kupić świąteczne ozdoby, słodycze i zabawki. - Wraz ze zbliżającymi się świętami na półkach hipermarketów Tesco klienci znajdą coraz więcej produktów idealnych pod choinkę, czy na świąteczny stół - dodają przedstawiciele firmy.
W opolskich marketach francuskiego konkurenta, Auchan, właśnie trwa aranżacja świątecznych stoisk.
Ale nie tylko korporacje handlowe przenoszą do Polski zwyczaje z zachodnich krajów. Także rodzimy handel próbuje dotrzymać im kroku. - W październiku organizujemy targi konsumpcyjne dla przedstawicieli opolskich sklepów zrzeszonych w Stowarzyszeniu Handlowców Ziemi Opolskiej „Unia” - mówi Roman Kozieł, założyciel stowarzyszenia. - To dla nich okazja, żeby zapoznać się z ofertą na święta, złożyć zamówienia, z których pierwsze już są albo będą realizowane w najbliższych dniach.
Okazuje się, że przygotowania do grudniowych świąt w niektórych firmach rozpoczynają się już... latem.
Na przykład firma FM Logistic, która ma oddział w Olszowej w gminie Ujazd, produkcję zestawów świątecznych (kosmetyków i słodyczy) na Boże Narodzenie rozpoczyna już w lipcu. - Dzięki temu zbudowane zostaną właściwe zapasy magazynowe - przekonują przedstawiciele firmy.
Edyta Kochlewska, redaktor naczelna portalu dlahandlu.pl przyznaje, że okres po Wszystkich Świętych to kolejny w roku kalendarzowym moment, gdy sklepy wprowadzają nową sezonową ofertę.
- Teraz będzie sezon świąteczno-sylwestrowy, potem oferta walentynkowa, wielkanocna, letnie wyprzedaże i tak dalej - wylicza Edyta Kochlewska. - Sklepy odpowiadają w ten sposób na potrzeby klientów, a z danych finansowych wynika, że koniec roku to wyjątkowo dobry czas dla handlu. Wielu Polaków chce w tym okresie realizować polskie tradycje i przygotować święta Bożego Narodzenia „na bogato” z suto zastawionym stołem, z prezentami pod choinką, upiększonym domem. To idealna okazja, żeby sprzedać więcej.
W przypadku produktów z dłuższym terminem przydatności - jak słodycze czy kosmetyki - nie ma problemu, by przetrzymać je w domach po świętach, pozbywając się świątecznej nakładki z bombkami. Jednak trudno wyobrazić sobie, że mięso, czy składniki do ciast będziemy kupować z tak dużym wyprzedzeniem.
- Chodzi o to, żebyśmy po prostu w ciągu tych kilku tygodni kupili jak najwięcej, bywa, że rzeczy niepotrzebnych - komentuje opolski ekonomista dr Witold Potwora.