Mikołajczyk: - Brzmi to odważnie, ale jestem w życiowej formie [rozmowa, zdjęcia]

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
Rozmawiał Kazimierz Fiut

Mikołajczyk: - Brzmi to odważnie, ale jestem w życiowej formie [rozmowa, zdjęcia]

Rozmawiał Kazimierz Fiut

Rozmowa z Beatą Mikołajczyk, kajakarką UKS Kopernik, o występie w Pucharze Świata.

- Jak ocenia pani pierwszy międzynarodowy sprawdzian przed igrzyskami - PŚ w Duisburgu?
- Pozytywnie. Jest radość pływania i startowania. Łódka w naszym żargonie „ucieka spod ...czterech liter“. Świadczą też o tym uzyskiwane czasy, najlepsze w mojej historii startów międzynarodowych i to zarówno w dwójce, gdzie z Karoliną Naja zajęliśmy 2. miejsce, jak też w jedynce, choć tu starczyło do zwycięstwa w finale B. Świat, co należy podkreślić, też nie próżnuje i pływa coraz szybciej.

- W dwójce przegrałyście jedynie z pierwszą osadą Niemiec, a z najgroźniejszych rywalek zabrakło jedynie Węgierek…
- To bardzo optymistyczny rezultat, lecz jeszcze za wcześnie na hurraoptymizm. Nastąpiło trochę roszad w składach rywalek. Po kajakarce wymieniono w osadach rumuńskiej i białoruskiej. Pozostała mocna dwójka Ukrainek, a Serbki na te zawody wystawiły swoją drugą, też mocną, osadę. Cieszymy się, że odskoczyłyśmy tym zmienionym dwójkom, a do niemieckich kajakarek niewiele nam brakuje. Pewnie świat sprawdza różne ustawienia, dlatego też z lekkim przymrużeniem oka trzeba na to wszystko patrzeć. Co do naszego pływania, to wróciłyśmy do „starej“ łódki z Londynu, która według nas jest najtwardsza, a co za tym idzie najlepsza. Mamy dwa jej egzemplarze. Jedną wysyłamy do Rio, a druga zostaje do treningu. Dokonałyśmy też kilku korekt w ustawieniach. Obniżyłyśmy siedzenia do tego poziomu jak w Londynie. Zrobiłyśmy taki przysłowiowy krok w tył po to aby zrobić krok w przód, taką mamy nadzieję. Odczucia płynącej łódki są dużo lepsze, wróciło „to coś“.

- Już po raz kolejny Beaty Mikołajczyk nie było w czwórce, za to pojawiła się pani w jedynce na 500 m. Tak już pozostanie?
- Taki był plan trenera Kryka. O tym już wiedziałam przed startami w PŚ. W Duisburgu miała wystąpić Ewelina, na mnie przyjdzie kolej za dwa tygodnie w Portugalii. To są próby i testy. Co będzie dalej to się okaże. Jestem dobrej myśli, bo czuję się mocna.

- Na tyle mocna, by wystąpić na igrzyskach w jedynce?
- To pytanie do trenera. Po tym jednak co zaprezentowałam w Duisburgu, uważam, że jestem w życiowej formie. Brzmi to bardzo odważnie, lecz tak się czuję mimo, że pierwszy raz w swojej karierze płynęłam w finale B. Wiem dlaczego się tam znalazłam. Przed półfinałem zaryzykowaliśmy z trenerem inny wariant rozgrzewki. Wcześniej nie mogliśmy tego sprawdzić, gdyż byłam krótko po finale dwójki i dekoracji, bez obiadu. Cóż nie trafiliśmy. Podobne odczucie miała Marta Walczy-kiewicz. Przy tym znalazłam się w ciężkim półfinale, zresztą razem z Eweliną Wojnarowską, z którego awans do finału zdobywały jedynie dwie czołowe zawodniczki. Byłam trzecia. Walczyłam do końca, myślałam jeszcze że może to ja będę „lucky loser“. Zabrakło niewiele - 0,2 sekundy. Finał B pokazał, że poprzedni bieg był wypadkiem przy pracy. Świadczy o tym rekord życiowy na zawodach międzynarodowych - 1.49,000 i wygrana o 1,5 sekundy z drugą na mecie Eweliną. Wiem, że czasów się nie porównuje ale ten rezultat dałby mi 4. miejsce w finale A.

- W miniony weekend w kalendarzu był PŚ w Racicach, ale pani z koleżankami z reprezentacji bezpośrednio z Duisburga udała się do Montemor w Portugalii?
- W Racicach wystartowały kajakarki z kadry młodzieżowej. My powalczymy w Montemor w najbliższy weekend. Mam nadzieję, że równie udanie.

Rozmawiał Kazimierz Fiut

Rozmawiał Kazimierz Fiut

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.