Mieszkaniec Dębicy zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Sprawę bada pozarządowa organizacja Detained in Dubai
Po naszej interwencji sprawę Artura L., mieszkańca Dębicy, który został aresztowany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, zbada Detained in Dubai. To pozarządowa organizacja, pomagająca cudzoziemcom, którzy „padli ofiarą niesprawiedliwości w ZEA”.
O sprawie pana Artura poinformowali nas Czytelnicy, którzy twierdzili, że są jego bliskimi znajomymi.
Artur L. to znany na Podkarpaciu i w Polsce przedsiębiorca, działający w branży fitness. Do niedawna prowadził sieć klubów w Polsce. Latem zrezygnował z tego biznesu, miał również kłopoty osobiste. W październiku wyleciał do Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Tam również zaczął działać w branży fitness. Pod koniec kwietnia chciał wylecieć do Europy. Został jednak cofnięty na lotnisku w Dubaju, a jeszcze tego samego dnia zatrzymany przez emiracką policję, gdy wracał z klubu fitness.
Kilka dni temu na serwisie YouTube pojawił się film, a w zasadzie krótka wypowiedź przez telefon, nałożona na zdjęcie portretowe pana Artura. Przedsiębiorca wyjaśnia w niej, że został aresztowany w sprawie narkotykowej, narzeka na warunki panujące w emirackim areszcie. Twierdzi, że dopiero po kilku miesiącach udało się mu dostać zezwolenie na wykonanie telefonu do Polski. To właśnie zapis tej rozmowy został umieszczony w Internecie, przez kobietę z Polski, do której dodzwonił się pan Artur.
- Sprawa jest znana Ambasadzie RP w Abu Zabi, jak i Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Od momentu otrzymania informacji o zatrzymaniu, konsul podejmuje na rzecz zatrzymanego obywatela polskiego, działania przewidziane przepisami polskimi i emirackimi oraz pozostaje w nim w kontakcie. Konsul RP w Abu Zabi monitoruje postępowanie prowadzone przez emiracki wymiar sprawiedliwości pod kątem dopełnienia określonych prawem procedur
- twierdzi w odpowiedzi dla Nowin biuro prasowe MSZ.
Jednak „ze względu na wrażliwy charakter sprawy” MSZ nie chce udzielić informacji o co podejrzany lub oskarżony jest Artur L.
Sprawą zainteresowaliśmy Detained in Dubai, pozarządową organizację zajmującą się „ofiarami niesprawiedliwości w ZEA”.
- Zbadamy sprawę pana Artura i przekażemy więcej informacji gdy tylko sami się coś dowiemy - twierdzi Radha Stirling, szefowa DiD.
Czekamy również na obiecaną odpowiedź z prokuratury w Dubaju.