Mieszkańcy zagłosowali przeciw indyczym fermom [WIDEO]
20 minut. Tyle trwało spotkanie z nowym inwestorem, który zamierzał zbudować dwie fermy indycze. Mieszkańcy go wygonili.
Już wcześniej na łamach „Gazety Lubuskiej” informowaliśmy o pojawieniu się nowego inwestora, który zamierza postawić w powiecie krośnieńskim fermy indycze. Dwie z nich miałyby powstać w okolicach Janiszowic, dokładniej w Strużce oraz Przychowie.
W miniony wtorek w Janiszowicach odbyło się pierwsze spotkanie z mieszkańcami. Ci bardzo szybko dali do zrozumienia, że nie chcą żadnej fermy indyczej w okolicy.
- W tym terenie odbywał się będzie tucz, czyli hodowane będą dorosłe osobniki - przedstawiała pełnomocnik inwestora, Magdalena Czarna. - Planujemy postawienie czterech budynków na fermę. W każdym z nich w jednym cyklu będzie przebywać 9 tys. indyków (takich cyklów będzie cztery. Jeden cykl trwa 15 tygodni, później jest krótka przerwa na dezynfekcję) - wyjaśniała. Inwestor działa na rynku polskim jak i niemieckim. Robi to już od około 10 lat. Pani Czarna zapewnia, że budynki oraz wyposażenie wewnętrzne będą wykonywane w technologii niemieckiej.
Czytaj więcej w serwisie plus.gazetalubuska.pl