Mieszkańcy zadowoleni z remontu wiaduktu
- Wygląda to o wiele lepiej, chociaż żałuję, że nie zmieniono także nawierzchni chodnika przy zejściu z wiaduktu - mówi pani Anna.
Mimo, że wiadukt jest czynny już od dłuższego czasu, to dziś (15 grudnia) oficjalnie oddano go do użytku.
To była długo wyczekiwana inwestycja. Na stan wiaduktu narzekali kierowcy i piesi. Po 30 latach wiadukt w ciągu ulicy Sulechowskiej doczekał się remontu, który rozpoczął się w połowie sierpnia.
Po latach, w końcu się udało
We wrześniu wyłączono go z ruchu samochodowego, co pozwoliło na zwiększenie frontu robót. Na początku listopada wiadukt uruchomiono na nowo.
Nawierzchnia została zerwana aż do konstrukcji stalowej, co pozwoliło wykonać zupełnie nową warstwę betonu zbrojnego, płytę żelbetową, izolację i nawierzchnię bitumiczną. Po pracach prowadzonych w obrębie pasa drogowego, wyremontowano chodniki, gdzie pojawiła się nowa nawierzchnia. Nowe są również ekrany i poręcze. Prace były konieczne, by zapobiec dalszej korozji wiaduktu.
- Program modernizacji dróg gminnych i powiatowych, to program, z którego powiat i gmina sporo korzystają. Efektem pisania dobrych projektów i współpracy z urzędem wojewódzkim jest dzisiejsza uroczystość, czyli symboliczne oddanie wiaduktu do użytku - komentuje starosta Zbigniew Szumski i dodaje: wiadukt miał być niezrobiony w bieżącym roku, ale wszystko, co dobrego mogło się zdarzyć, wydarzyło się i wiadukt jest już wyremontowany - dodał.
Z remontu cieszą się także mieszkańcy. Wygląda to bardzo dobrze - mówi Czesław Rutkowski, mieszkaniec pobliskiego osiedla. - Stare płyty i nierówności zniknęły, jest o wiele wygodniej i dla rowerzystów i pieszych. Roboty były dobrze zorganizowane, jedna strona ciągle była udostępniona pieszym - zaznacza.
Podobnego zdania jest Józef Kabza. - Przechodzę tędy bardzo często, wygląda to dużo lepiej - komentuje.
Mieszkańcy chwalą, ale mają też uwagi
- W końcu usunięto stąd te stare płyty chodnikowe. Żałuję jedynie, że nie zmieniono nawierzchni przy zejściu z wiaduktu. Barierki też mogli pomalować do końca, ale nie ma co narzekać. Ważne, że w ogóle udało się wyremontować - zaznacza pani Anna. - Pamiętam, że ten wiadukt nie był remontowany od lat, ale od zawsze mówiło się o remoncie. Jak moje dzieci były małe... czyli szybko licząc, po jakichś 32 latach dopiero się udało - dodaje pani Krystyna, mieszkanka pobliskiego osiedla.
Koszt inwestycji to około 1,3 mln, z czego połowa pochodzi ze środków budżetu państwa, pozostałą częścią - po połowie podzieliły - się gmina i powiat.
Prawdopodobnie już w przyszłym roku rozpocznie się trzeci etap prac i zostanie wyremontowana ulica Sulechowska, od wiaduktu do ronda.