Mieszkańcy Świebodzina zadowoleni z remontu wiaduktu
- Wygląda to o wiele lepiej, chociaż żałuję, że nie zmieniono także nawierzchni chodnika przy zejściu z wiaduktu - mówi pani Anna.
Mimo, że wiadukt jest czynny już od dłuższego czasu, to dopiero w czwartek oficjalnie oddano go do użytku.
To była długo wyczekiwana inwestycja. Na stan wiaduktu narzekali kierowcy i piesi. Po 30 latach obiekt w ciągu ulicy Sulechowskiej doczekał się remontu, który rozpoczął się w połowie sierpnia.
Po latach, w końcu udało się wyremontować
We wrześniu wyłączono go z ruchu samochodowego, co pozwoliło na zwiększenie frontu robót. Na początku listopada wiadukt uruchomiono na nowo.
Nawierzchnia została zerwana aż do konstrukcji stalowej, co pozwoliło wykonać zupełnie nową warstwę betonu zbrojnego, płytę żelbetową, izolację i nawierzchnię bitumiczną.
Po pracach prowadzonych w obrębie pasa drogowego, wyremontowano chodniki, gdzie pojawiła się nowa nawierzchnia. Nowe są również ekrany i poręcze. Prace były konieczne, by zapobiec dalszej korozji wiaduktu.
Remontu miało nie być w tym roku
- Program modernizacji dróg gminnych i powiatowych, to program, z którego powiat i gmina sporo korzystają. Efektem pisania dobrych projektów i współpracy z urzędem wojewódzkim jest dzisiejsza uroczystość, czyli symboliczne oddanie wiaduktu do użytku - komentuje starosta Zbigniew Szumski.
Jak zaznaczył, wiadukt miał być remontowany dopiero w przyszłym roku, ale niezrobiony w bieżącym roku, ale wszystko, co dobrego mogło się zdarzyć, wydarzyło się i wiadukt jest już wyremontowany - dodaje starosta.
Mieszkańcy chwalą, ale mają też uwagi
Z remontu cieszą się także mieszkańcy. Wygląda to bardzo dobrze - mówi Czesław Rutkowski, mieszkaniec pobliskiego osiedla. - Stare płyty i nierówności zniknęły, jest o wiele wygodniej i dla rowerzystów i pieszych. Roboty były dobrze zorganizowane, jedna strona ciągle była udostępniona pieszym - zaznacza.
Podobnego zdania jest Józef Kabza. - Przechodzę tędy bardzo często, wygląda to dużo lepiej i cieszę się, że boczne schody również wyremontowano - komentuje.
- Ale nie zrobiono przy schodach wjazdu pod rower czy wózek. Można było o tym pomyśleć, jest tyle dostępnych rozwiazań - wtrąca Mirosław Kiedrzycki.
- W końcu usunięto stąd te stare płyty chodnikowe. Żałuję jedynie, że nie zmieniono nawierzchni przy zejściu z wiaduktu. Barierki też mogli pomalować do końca, ale nie ma co narzekać. Ważne, że w ogóle udało się wyremontować - zaznacza pani Anna. - Pamiętam, że ten wiadukt nie był remontowany od lat, ale od zawsze mówiło się o remoncie. Jak moje dzieci były małe... czyli szybko licząc, po jakichś 32 latach dopiero się udało - dodaje pani Krystyna, mieszkanka pobliskiego osiedla, która nie ukrywa, że nie wierzyła, że do remontu wiaduktu w ogóle dojdzie. - Ale jednak doszło - mówi z uśmiechem.
Inwestycję wykonano przy współpracy
Koszt inwestycji to około 1,3 mln, z czego połowa pochodzi ze środków budżetu państwa, pozostałą częścią - po połowie podzieliły - się gmina i powiat.
Prawdopodobnie już w przyszłym roku rozpocznie się trzeci etap prac i zostanie wyremontowana ul. Sulechowska, od wiaduktu do ronda. Być może uda się też wyremontować odcinek drogi z Wilkowa do Ołoboku. Jeśli inwestycja miałaby dojść do skutku, to pierwszy etap prac obejmowałby odcinek biegnący przez wieś.