Mieszkańcy Rafałówki protestują przeciwko budowie farmy fotowoltaicznej
Nie zgadzają się, by w Rafałówce powstała farma z paneli słonecznych. Boją się, że po jej wybudowaniu ich gospodarstwa stracą na wartości, a okolica z rolniczej zamieni się w przemysłową.
Potwierdzam, że wpłynął wniosek od inwestora o zamiarach budowy farmy fotowoltaicznej o mocy 2 MW z niezbędną infrastrukturą techniczną – mówi wiceburmistrz Zabłudowa Wiesław Dąbrowski. – Obecnie prowadzimy postępowanie w sprawie wydania decyzji środowiskowej.
Farmę na granicy miejscowości Rafałówka i Dobrzyniówka chce postawić warszawska firma – krajowy potentat w branży fotowoltaicznej. Ma zajmować powierzchnię 14 hektarów i funkcjonować przez prawie 30 lat. Firma dzierżawi ziemię od osoby, która nie mieszka w Rafałówce. To typowo rolnicza miejscowość. Co prawda niedaleko jest – produkujący maszyny rolnicze i komunalne – SaMASZ, który kilka lat temu przeprowadził się z Białegostoku, ale znajduje się bliżej Kucharówki.
Większość mieszkańców Rafałówki nie wiedziała, że na terenie ich wsi ma powstać taka inwestycja.
– Proszę zobaczyć, tu za drogą sąsiad uprawia kukurydzę i żyto. Już zapowiedział, że jak powstanie instalacja z paneli, to przestanie uprawiać ziemię – mówi Monika Czołpik- Kiełbasa, sołtyska Rafałówki.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień