Mieszkańcy przeciw otwarciu ul. Poznańskiej w Żarach
Lokatorzy osiedla, powstałego w pobliżu parku, są oburzeni . - Nie chcemy tutaj większego ruchu samochodów, a spokój - mówią.
Jeszcze w lutym do magistratu wpłynęły dwie petycje żaran mieszkających w najbliższym sąsiedztwie. Oburzyła ich publikacja w jednej z lokalnych gazet, gdzie padła obietnica rozważenia możliwości otwarcia Poznańskiej dla ruchu pojazdów.
Ulicę zamknięto w roku 2012
Decyzję argumentowano koniecznością chronienia znajdującej się tam zabytkowej bramy. Rewitalizacja parku i popularność okolicy wśród spacerowiczów i biegaczy dodatkowo przemawiała za takim posunięciem.
Przywrócenie ruchu zagrozi bezpieczeństwu przechodniów - piszą mieszkańcy. Część Poznańskiej pozbawiona jest chodnika. Chodzą tędy uczniowie Ośrodka dla Dzieci z Wadami Słuchu i Mowy a także młodzież zmierzająca do Zespołu Szkół przy Zielonogórskiej.
Zdaniem autorów petycji, otwarcie Poznańskiej zdezorganizuje ruch w pobliżu osiedla.
Auta skracające sobie drogę do rogatek miasta zakorkują i tak już wąską jezdnię. Skrzyżowanie z ul. Skarbową zyskałoby zaś wyjątkowo kolizyjny charakter. Wszak widoczność na nim ograniczają stare mury okalające niegdyś poniemiecką winiarnię.
Protestujący uważają, że park, jako miejsce wypoczynku i relaksu powinien być przyjazny seniorom i rodzicom z dziećmi.
Na jego terenie powinna istnieć możliwość bezpiecznego poruszania się. Dlatego powinien być wolny od ruchu samochodowego. - Jeździły tędy ciężarówki - opowiada jedna z zaczepionych mieszkanek - hałas był ogromny. Przecież tu wszędzie leży bruk. Odkąd obowiązuje zakaz wjazdu, mamy wreszcie spokój. Domy nam się mniej niszczą.

Zdania na temat organizacji ruchu są jednak podzielone. Nie każdego przekonuje konieczność ochrony zabytków. Nie każdy chce jeżdzić dookoła. Wszak i tu kierowców nie brakuje. Pobocza i chodniki szczelnie zastawione są samochodami.
- Cieszę się, że słyszę takie pytanie - mówi pan Kazimierz, starszy wiekiem rowerzysta, którego napotykamy przy Poznańskiej. - Ten ładny bruk się marnuje. Ta ulica nie powinna świecić pustkami. Dlaczego nie puścić tędy autobusu? Przystanek na Skarbowej już był. Zatoczka została. Można też zrobić drugą u zbiegu z Jana Pawła II. Pobudowali tu domy, niech ludzie jeżdżą.
Petycje w tej sprawie rozpatrzone zostaną w maju. Do 10 kwietnia można składać kolejne.