Mieszkańcy Łężycy obawiają się budowy nowego schroniska dla zwierząt w Zielonej Górze
W ostatnim czasie sporo się mówi o potrzebie budowy nowego schroniska dla zwierząt. Jako potencjalną lokalizację władze miasta wymieniły Łężycę. Mieszkańcy mają jednak wiele obaw związanych z inwestycją.
O tym, że miasto przymierza się do budowy nowego schroniska dla zwierząt w Łężycy informowaliśmy już na początku marca. - Szukaliśmy lokalizacji, która byłaby jak najmniej szkodliwa, a łatwa do realizacji - tłumaczył nam wtedy prezydent Janusz Kubicki. - Zbudowanie takiego obiektu w środku lasu wiązałoby się z koniecznością przyłączenia wody, prądu, stworzenia nowej drogi. Chcielibyśmy uniknąć takich niedogodności. Wydaje się, że lokalizacja, którą wskazujemy w Łężycy, czyli w okolicy oczyszczalni ścieków, jest idealna.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Na terenie po byłej Estradzie rusza budowa nowej galerii handlowej w Zielonej Górze. A już wkrótce także ronda!
Po naszych publikacjach z redakcją „GL” skontaktowali się zaskoczeni mieszkańcy, którzy o pomyśle budowy schroniska dowiedzieli się z mediów. - Dlaczego nikt z nami nie porozmawiał? Czemu nie przeprowadzono szerokich konsultacji społecznych? - pyta Anna Stróżyńska, mieszkanka Łężycy. - Uważam, że to miejsce jest nieodpowiednie dla zwierząt. W lecie, kiedy panują upały, w okolicy rozchodzą się bardzo nieprzyjemne zapachy. Ten teren jest także mocno nasłoneczniony, szybko się nagrzewa. Natomiast sama oczyszczalnia ścieków również generuje hałas, pracujące maszyny powodują wibracje i szum. Zwierzęta są bardziej wyczulone na takie kwestie. Będzie im niekomfortowo w tych warunkach. Dla ich dobra powinniśmy szukać innej lokalizacji w Zielonej Górze.
Z tym poglądem zgadza się również Anna Nowak, która kupiła jakiś czas temu dom w Łężycy. - Trzeba pamiętać, że w tej okolicy często przelatują samoloty i to na niskim pułapie. W dodatku obok odbywają się testy fajerwerków oraz petard. To nie są dobre warunki dla bezdomnych zwierząt - przekonuje zielonogórzanka. I jednocześnie zwraca uwagę na inny aspekt całej sprawy. - Zdarza się, że w okolicy schroniska ludzie porzucają swoje zwierzęta. Obawiamy się, że takie zestresowane zwierzę może zaatakować nasze dzieci - twierdzi A. Nowak. Mieszkańcy liczą, że miasto w większym stopniu wsłucha się w ich argumenty. Z tego powodu zebrali podpisy po petycją, którą przesłali do magistratu. Ale również władze obecnego schroniska podchodzą dosyć sceptycznie do lokalizacji zaproponowanej przez urząd miasta.
- Jeśli chodzi o Łężycę to ostatnio po spotkaniu z mieszkańcami i obserwacji terenu nie byłabym za tym, żeby budować tam schronisko - mówi Magdalena Zwolska z Inicjatywy dla Zwierząt. - Okazuje się, że niedaleko jest strzelnica, dodatkowo ludzie testują tam bardzo często petardy, a także nie ma w ogóle zacienienia, więc nie jest to dobry teren. Jest on tuż przy oczyszczalni, więc trzeba latem zobaczyć, jaki jest tam przepływ powietrza. Zwierzęta są dużo bardziej czułe na zapachy i trzeba o tym pamiętać. Dodatkowo mieszkańcy zaznaczyli, że nad Łężycą w okresie od wiosny do jesieni latają często samoloty dość nisko i są wykonywane akrobacje, a to niesie za sobą dodatkowy, duży hałas, który także nie sprzyjałby zwierzętom.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kobieta przeżyła szok, gdy na cmentarzu w Zielonej Górze nie znalazła grobu pochowanych członków rodziny
Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk zwraca uwagę na koszty: - Razem z infrastrukturą budowa schroniska od podstaw mogłaby sięgnąć nawet 15 mln zł. Ale w Łężycy ta inwestycja będzie tańsza. Jej koszt mógłby wynieść 8 mln zł. Wspólnie z radą miasta wybierzemy zespół ekspertów, który zajmie się kwestią lokalizacji schroniska.