Mieszkańcy: Kamienice najbardziej straszą w dolnej części Krosna Odrzańskiego. Jest szansa na remont?

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Mieszkańcy: Kamienice najbardziej straszą w dolnej części Krosna Odrzańskiego. Jest szansa na remont?

Łukasz Koleśnik

Wiele mówiło się już o rewitalizacji dolnej części miasta. Prace nad niektórymi elementami już ruszyły. Mieszkańcy jednak dopytują się o budynki, kamienice, które wymagają modernizacji. Tutaj sprawa jednak jest dużo bardziej skomplikowana.

Prace dotyczące pierwszego etapu rewitalizacji dobiegają końca. Drugi powinien wkrótce ruszyć. Znajdują się jednak tacy mieszkańcy, którzy... krytykują inwestycje, a raczej wskazują, że czegoś rewitalizacji brakuje.

Zadzwonił do nas jeden z Czytelników, który zwrócił uwagę na to, że obecnie dzieje się tylko jedno.

- Rewitalizacja? Raczej „brukalizacja” - powiedział. - Właściwie głównie z tego składa się obecnie to zadanie. Wszędzie pracownicy kładą bruk. Nie mówię, że to źle, ale co ze starymi budynkami. To one są w kiepskim stanie i straszą w dolnej części miasta. Czy je obejmie rewitalizacja?

To samo pytanie zadaliśmy w krośnieńskim urzędzie. Odpowiedzi udzielił wiceburmistrz Grzegorz Garczyński, gdyż projekt rewitalizacji to w dużej mierze jego dziecko.

- Należy zaznaczyć, że większość kamienic należy do wspólnot mieszkaniowych - wyjaśnia. - Nie było możliwości pozyskania dofinansowania na odnowę elewacji budynków, które nie są własnością gminy Krosno Odrzańskie. Dlatego skupialiśmy się na tych elementach, które możemy zmienić i na co pozwalają obowiązujące przepisy.

Wiceburmistrz podkreśla, że rewitalizacja rozwiązuje wiele problemów mieszkańców dolnej części Krosna Odrzańskiego.

- Zaczęliśmy od uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej. Dzięki temu eliminujemy kłopoty związane np. z zalewaniem piwnic, odprowadzaniem ścieków - wymienia G. Garczyński. - Do tego modernizujemy nawierzchnie: dziurawe, gruntowe, itp.

Zastępca burmistrza dodaje, że rewitalizacja to nie tylko remonty i inwestycje. - Powtarzam, że to wielowarstwowy proces, który ma doprowadzić do aktywizacji danego terenu - wyjaśnia. - Chodzi więc też o aktywizację społeczeństwa, spotkania z mieszkańcami, konsultacje i wiele innych działań.

- Pamiętajmy, że tamten teren nie był gruntownie remontowany czy modernizowany od czasów powojennych - zaznacza G. Garczyński. - W końcu udało się na to uzyskać pieniądze._Trzeba jednak pamiętać, że rewitalizacja to proces długotrwały. Tak naprawdę dość szybko udało nam się ruszyć z pierwszymi etapami. To nie będzie koniec. Cały proces rewitalizacji zajmuje lata, a nawet dekady.

To oznacza, że kamienice i budynki też mogą doczekać się odnowy? - Mieszkańcy budynków, należących do wspólnot, muszą wiedzieć, że w większości są gromadzone fundusze remontowe i to z tych pieniędzy oraz za zgodą właścicieli mieszkańców, mogą zostać wykonane modernizacje - wyjaśnia G. Garczyński.

Możliwe jest pozyskanie dofinansowania na kompleksowe remonty kamienic? - Pracujemy nad tym. Przyglądamy się Nowej Soli czy Zielonej Górze, gdzie w budżecie są zapisane pieniądze na remonty zabytkowych kamienic. Planujemy wprowadzić fundusz, który wspierałby wspólnoty w remontach swoich budynków.

Drugi etap rewitalizacji dolnej części Krosna na razie nie ruszy

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.