Mieszkańcy Brzeźnicy pytają o swoją drogę
Mieszkańcy Brzeźnicy prosili o drogę. Gmina znalazła oszczędności i naprawiła odcinek... w Pławiu. Dlaczego tak się stało?
Na łamach „Gazety Lubuskiej” pochylaliśmy się nad tematem dróg w Brzeźnicy. Zarówno główna droga, prowadząca przez miejscowość, jak i ulica Leśna są w tragicznym stanie. Mieszkańcy proszą w gminie o remont. Nic z tego.
- Gmina znalazła oszczędności na koniec roku. Blisko 80 tysięcy złotych. Zdecydowano się je przeznaczyć na naprawę drogi w Pławiu, która prowadzi do domu przewodniczącego rady gminy. A_moi mieszkańcy dalej nie mają wyremontowanej drogi, chociaż ciągle prosimy - mówi sołtys Brzeźnicy, Lidia Wilencewicz.
W minioną niedzielę padał deszcz. Jeszcze po kilku dniach widać efekty ulewy.
- Dzisiaj zaprosiłam dzieci ze szkoły, aby do nas przyjechały. Mają świetne lodowisko - powiedziała z przekąsem Wilencewicz.
Mieszkańcy wcześniej przygotowali petycję, w której prosili o remont ulicy Leśnej. Liczyli na to, że ze wspomnianych wcześniej oszczędności chociaż ten odcinek zostanie naprawiony.
Ludzie z Brzeźnicy narzekają też na główną drogę, ale w tym przypadku domagają się przebudowy.
Na nią jednak muszą poczekać dłużej. Ta trasa znalazła się w łączonym projekcie. Gminie udało się uzyskać dofinansowanie. Prace mają się najwcześniej rozpocząć w 2018 roku.
A co z ulicą Leśną? Zapytaliśmy w urzędzie gminy. - Mówiłam o tym już wcześniej. Mamy ustalony porządek prac związanych z naprawą oraz modernizacją dróg - wyjaśnia wójt Krystyna Bryszewska. Dodaje, że podczas ustalania budżetu na przyszły rok pytała radnych czy trzymają się ustalonego porządku. Większość zagłosowała na tak.
- Wykonaliśmy w tym roku dwa remonty. Pław był po prostu następny w kolejce. Planowaliśmy wykonać to zadanie w przyszłym roku, ale pojawiły się oszczędności, więc zapytaliśmy naszego wykonawcy, czy zrealizuje ten remont. Ten się zgodził - opowiada Bryszewska.
Wójt gminy Dąbie zbija też zarzuty kierowane w stronę przewodniczącego rady, mieszkającego w Pławiu.
- Akurat się złożyło, że on tam mieszka. Wprowadził się tam ok. 3-4 lata temu. Inwestycja na pewno nie było robiona dla przewodniczącego, ponieważ droga w Pławiu, przebiegająca koło kościoła, była w programie remontu dróg od 2008 roku, zaraz po zrobieniu wodociągów. Niestety w międzyczasie pojawiały się inne zadania, bardziej potrzebne inwestycje i na odcinek w Pławiu brakowało pieniędzy. W tym roku udało się naprawić ją z oszczędności. W przyszłym roku będziemy dalej postępować według planu - mówi Bryszewska.