Mieszkańcowi Sosnowca skradziono dokumenty. Ktoś zaciągnął dług. Teraz nęka go komornik
Do Andrzeja Staronia z Sosnowca komornik przychodził z Koszalina, Szamotuł, Poznania. Ciągle z powodu tego samego długu, który rzekomo zaciągnął siedem lat temu w Cyfrowym Polsacie. Ktoś bezprawnie posłużył się jego dokumentami, wyłudzając usługi telewizyjne. - Nie wiem, co robić - mówi zrezygnowany.
Powiadomił o kradzieży policję, urząd miasta i swój bank, ale to nie uchroniło go od kłopotów. Złodziej skradł jego teczkę z dokumentami w 2010 roku. Sądził, że po dochodzeniach policyjnych, skargach do sądu, zwrocie bezzasadnie pobranych już pieniędzy przez komornika, sprawa została zamknięta w 2015 roku. Jego rzekomy dług nabrał nowej mocy w kwietniu tego roku. Dowiedział się o tym, gdy przyszedł do banku po wypłatę. Komornik z Poznania zabrał mu 1600 zł. W maju zajął kolejne 1500 zł.
Krok I: zgłoś policji kradzież
Andrzej Staroń dochował wszelkiej staranności; powiadomił policję o kradzieży dokumentów i dostał stosowne poświadczenie, z jakich dokumentów został okradziony. Informacja o tym przestępstwie trafiła też do policyjnej bazy. W jaki sposób ta baza została wykorzystana w tym konkretnym oszustwie? Nie wiadomo. Z pewnością jedank nie uchroniła ofiary kradzieży przed problemami. W 2011 roku ktoś w Poznaniu podpisał z Cyfrowym Polsatem cztery umowy abonenckie, posługując się danymi Andrzeja Staronia. A on mówi szczerze: - Ja nawet w Poznaniu nigdy nie byłem.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień