Miejsc do odpoczynku i koszy jest u nas za mało
Mieszkańcy mówią, że im dalej od centrum, tym mniej ławek oraz śmietników. Czas to zmienić, by było wygodniej i czyściej w mieście.
- Z przykrością stwierdzam, że miasto zapomniało o konieczności stawiania ławeczek chociaż przy tych głównych ulicach - pisze do „GL” nasz Czytelnik, pan Władysław. - Bardzo często widzę osoby starsze, schorowane, niepełnosprawne jak gorączkowo szukają miejsca, gdzie można sobie chwilę odpocząć np. w drodze na zakupy czy do kościoła.
Pan Władysław przekonuje, że nie trzeba dużych pieniędzy czy skomplikowanej dokumentacji, by dokupić więcej ławek.
- Niech to miasto będzie wreszcie przyjazne dla osób starszych i niepełnosprawnych! - przekonuje nasz Czytelnik.
- Mam wrażenie, że nie pamięta się o osobach chorych i ławeczki znikają również z okolic przychodni czy gabinetów lekarskich - dodaje pani Halina. - A przecież osoby, chodzące o kulach, potrzebują czasem przysiąść i odpocząć...
Ale coraz mniej ławek w mieście to nie jest jedyny problem, który często zgłaszają nam Czytelnicy. Według nich w Zielonej Górze jest też za mało koszy na śmieci.
Niektórzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Tak jak mieszkańcy, którzy spacerują ul. Fajansową, prowadzącą do tzw. glinianek. Zwrócili się oni z prośbą o pomoc do Fundacji Lyada. Teraz chcą działać, by okolice chętnie odwiedzanego przez zielonogórzan jeziorka nie straszyły już porzuconymi śmieciami.
Problem braku ławek był zgłaszany już za poprzedniej rady. To między innymi dzięki staraniom Bożeny Mani pojawiły się ławki na przystankach przy ul. Działkowej. Dziś jedna z nich została połamana przez wandali. O zwiększenie liczby koszy mówiła też na sesjach Aleksandra Mrozek. Dziś temat ten rzadziej jest poruszany. Być może dlatego, że obecna rada jest zdominowana przez panów.
Głównie ten temat porusza radna Eleonora Szymkowiak, która walczy o ławki (te obecne nazywając kołyskami, bo nie mają oparć).
- Zgadzam się z tymi opiniami, dotyczącymi deptaka. Tak zdecydowali artyści. Deptak miał ładnie, nowocześnie wyglądać - mówi prezydent Janusz Kubicki. - Ale w odczuciu mieszkańców donice na kwiaty nie wyglądają estetycznie, podobnie ze śmietnikami, a ławki nie spełniają swej funkcji.
To dlatego jednym z zadań zgłoszonych do budżetu obywatelskiego, które w tym roku wygrało, będzie ozdabianie deptakowych śmietników i donic.
Pomysł, jak przyznaje Barbara Marcinów, został podpatrzony w... Rzeszowie. To miasto natomiast ściągnęło go z Dubaju. Prezydent Rzeszowa tam gościł, spodobały mu się kolorowe, pełne kwiatów śmietniki i takie też zrobił w stolicy województwa podkarpackiego.
- Może ten temat nie jest najważniejszy, ale brak koszy i ławek jest uciążliwy dla mieszkańców - zauważa Teresa Suzowicz. - Potem narzekamy na bałagan w mieście. Ludzie wyrzucają papierki i butelki na ziemię, bo nie mają gdzie ich wyrzucać.
Prezydent Janusz Kubicki obiecuje, że jeśli ludzie wskażą, gdzie brakuje koszy i ławek, to miasto je w tych miejscach ustawi. Prosimy zatem Czytelników o podpowiedzi, gdzie ławki i śmietniki powinny się pojawić? Czekamy pod nr tel. 68 324 88 44 lub 324 88 74.