Michał Zaleski wspomina zamordowanego Pawła Adamowicza
Rozmawiamy z Michałem Zaleskim prezydentem Torunia o tragicznej śmierci Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska podczas niedzielnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Jak zareagował Pan na informację o śmierci prezydenta Pawła Adamowicza?
Z wielkim żalem i bólem przyjąłem informację o tym jak zginął prezydent Gdańska Paweł Adamowicz - mój kolega, dobry człowiek, który oddał życie w pięknym i radosnym momencie podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Oddał życie ponieważ wierzył w te wartości i z taką wiarą pozostajemy po jego śmierci. Wierzymy, że mimo straty także nasze miasta mogą być nadal piękne i pełne dobrych ludzi. Zdaje sobie sprawę, że cierpiał tak jak wielu z nas cierpi z powodu mowy nienawiści, hejtu czy stronniczości oraz działań niektórych mediów. Prezydent Paweł Adamowicz chciał być po prostu dobrym, oddanym samorządowcem. Niestety złe słowa powodują, że ludzie słabi psychicznie - jak jego morderca - ulegają emocjom i w konsekwencji przyczyniają się do wielkiej tragedii. Mam nadzieję, że pamięć po Pawle nie zagaśnie i pozostanie na długo wśród nas. Zawsze lubił nasze miasto, odbyliśmy wiele rozmów - jemu był bliski Toruń, a mi - Gdańsk.
Po tych tragicznych wydarzeniach mowa nienawiści w Polsce ulegnie zmianie?
Wszyscy musimy nad tym pracować. Wszyscy - to słowo powinno być wypisane dużymi literami.
W Toruniu podobnie jak we Wrocławiu odbędą się zajęcia w szkołach poświęcone tematowi mowy nienawiści?
Jest to bardzo dobry pomysł, z którego chcemy skorzystać. Powinno być to działanie przeprowadzone w zaciszu klas przez przygotowanych do tego nauczycieli, a nie po to by zaspokoić chwilowy poryw naszej serdecznej pamięci o prezydencie Gdańska. Przeprowadzimy wkrótce ustalenia z dyrektorami szkół i poprosimy ich, aby przygotowali nauczycieli. Chcemy, aby te zajęcia weszły w normalne funkcjonowanie przedmiotów nauczania w placówkach. Trzeba nauczać młodych ludzi czego nie powinni czytać np. w internecie oraz jak nie powinni komentować różnych fake newsów, bo stąd właśnie bierze się mowa nienawiści.
Czuje się Pan zagrożony?
Ja podobnie jak Paweł Adamowicz jestem spokojny wśród torunian. Ufam im i wierzę, że nic złego nie może mnie czekać w tym mieście. Jest to coś, czego doświadczam na co dzień tzn. podczas spotkań z ludźmi na ulicach oraz rozmów z nimi, widzę wówczas, że również oni mają do mnie zaufanie.