Michał Kędzierski: Wracam do Rzeszowa. Jestem szczęśliwy
- Po czterech latach wracam do Rzeszowa i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy - mówi Michał Kędzierski, rozgrywający Asseco Resovii.
- Tutaj stawiałem swoje pierwsze kroki, tu uczyłem się siatkówki. Po tych czterech latach gry Kielcach i Radomiu wracam do Rzeszowa, jako dużo bardziej doświadczony zawodnik. Mam nadzieję, że pomogę naszej drużynie osiągać jak najlepsze wyniki - powiedział siatkarz rzeszowskiej Resovii.
Twoim partnerem i kolegą na pozycji rozgrywającego jest doświadczony Lukas Tichacek...
Tak, jesteśmy we dwóch na rozegraniu. Myślę, że naszym zadaniem w nadchodzącym sezonie będzie się po prostu uzupełniać. Jeżeli któremuś z nas coś nie będzie wychodziło, trener uzna, ze potrzeba zmiany, to drugi powinien wejśc i poprawić to, co się dzieje na boisku i dzięki temu będziemy w stanie lepiej funkcjonować, jako drużyna. Oczywiście, będziemy rywalizować ze sobą, ale uważam, że wyjdzie nam to tylko na dobre, bo zdrowa rywalizacja zawsze jest dobra i obaj możemy tylko na tym skorzystać.
Jak trener Serniotti powie Michał ty wychodzisz jako pierwszy, to napewno będziesz zwarty i gotowy?...
Będę gotowy i się ucieszę, bo taki jest mój cel.
W Asseco Resovii nastąpiło sporo zmian. Jak oceniasz obecną drużynę?
Rzeczywiście, nie całkiem jest tu nowy zespół, ale kilku zawodników przyszło, w tym ja. Może nie ma tylu gwiazd, jak w poprzednich latach, do czego kibice z Rzeszowa już się przyzwyczaili, ale myślę, że możemy osiągnąć lepszy wynik niż w tamtym sezonie i taki jest nasz cel.
Dostałeś się do reprezentacji, ale w mistrzostwach Europy nie zagrałeś...
Fabian Drzyzga i Grzegorz Łomacz okazali się lepsi, cieszę się jednak, że mogłem pracować przez miesiąc z całą grupą i udoskonalać swoje umiejętności. Dużo mi to dało. Mam nadzieję, że w reprezentacji Polski jeszcze wiele razy będę. Taki jest mój cel.