Miasto miało kapitalny pomysł, żeby stworzyć przewodniki
Szkoda, że ostatnie reorganizacje w urzędzie (zwolnienia, zmiany, przesunięcia) wstrzymały realizację jednego z fajniejszych pomysłów urzędników, o którym nawet mało kto słyszał.
Gorzów to nie Rzym. Nie mamy powalającego zabytku co pięć kroków. Nie jesteśmy też Paryżem, by - również co pięć kroków- zachwycać turystów jakimś muzeum, niezwykłą budowlą lub kolejnym, jeszcze piękniejszym mostem. Nie jesteśmy - w kwestii liczby atrakcji - nawet Warszawą czy Poznaniem. Po prostu jesteśmy Gorzowem. A to sprawia, że każdy dobry pomysł na promocję jest u nas na wagę złota.
Co pokazać, gdy przyjeżdża do nas daleka rodzina albo znajomy zza granicy? Wiadomo: katedra, stare mury obronne, nowy bulwar. Co bardziej pomysłowi dorzucą stadion żużlowy, kamienice przy deptaku i ogród koło muzeum przy Warszawskiej. Wybitnie pomysłowi może zabiorą gościa szlakiem willi dawnych przemysłowców albo na wycieczkę po murawach. I tyle. Koniec. Dlatego miasto miało kapitalny, uważam, plan: stworzyć aż sześć nowych przewodników, z których część napisaliby sami - wybrani w konkursie - zorientowani w mieście gorzowianie. Co ważne, byłyby to przewodniki niesztampowe. Trasy turystyczne miałyby prowadzić nas po mieście według konkretnych tematów, m.in.: kulinaria, historia miasta Landsberg, przyroda, sport, kultura alternatywna.
Jeszcze rok temu urząd w wewnętrznym piśmie do radnych zapewniał, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Był dokładny plan „produkcji”, który zakładał, że przewodniki będą tworzone i układane w maju, czerwcu 2016 r. , gotowe najpóźniej w lipcu, tak, byśmy już w te wakacje - zaczynające się za cztery miesiące - mogli pokazać przyjezdnym Gorzów z zupełnie innej strony.
Z ciekawości postanowiłem sprawdzić, jak idą prace nad przewodnikami (o których napisaliśmy w „Głosie Gorzowa” i którymi już pochwaliłem się znajomym z innych miast). Byłem ciekawy, czy do szlaku załapią się bułki z pieczarkami? Czy ktoś wpadł na pomysł pochwalenia się portem, gdzie jest Kuna? Czy i jakie landsberskie klimaty zostały opisane? Czy wykorzystany zostanie Stilon? Srogo się rozczarowałem. „Ze względu na przeprowadzone zmiany kadrowe i strukturalne w wydziałach kultury i pro-mocji oraz sportu i turystyki, etapy te nie mogły zostać zrealizowane. Temat zostanie powtórnie przeanalizowany po zmianach kadrowych zapowiedzianych od 1 marca br.” - odpisał mi urząd. A to oznacza - tłumacząc na nasze - że w najbliższe wakacje przewodniki na pewno nie będą gotowe. Szkoda, pomysł był przedni. Mam tylko nadzieję, że za pół roku jakaś inna reorganizacja nie stanie na przeszkodzie, by go zrealizować.