Miasto chce mieć własne PSZOKi
Budowę nowych Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych ma dofinansować Unia Europejska.
Punkty Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, zwane PSZOK-ami, to miejsca, do którego bydgoszczanie mogą za darmo oddać niektóre śmieci.
W lipcu 2013 roku, a więc w momencie wejścia w życie rewolucji śmieciowej, zaczęły działać w Bydgoszczy dwa PSZOKi: nr 1 na terenie Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych Corimp przy ulicy Smoleńskiej 154 oraz nr 2 na terenie firmy Remondis przy ulicy Inwalidów 45.
Od października 2014 roku działa PSZOK nr 3 na terenie Zakładu Gospodarki Odpadami „Green” przy ul. Podmiejskiej 4 na Osowej Górze.
Do PSZOK-ów można przywieźć: odpady zielone; chemikalia; baterie i akumulatory; meble i inne odpady wielkogabarytowe; odpady budowlane i rozbiórkowe; sprzęt elektryczny i elektroniczny; opony pochodzące z pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony.
Ale Bydgoszcz chce mieć własne PSZOK-i, jak przyznają urzędnicy, nad punktami prowadzonymi obecnie przez prywatne firmy, miasto nie ma wystarczającej kontroli.
Poza tym nadarzyła się okazja, by większość planowanej inwestycji sfinansowała Unia Europejska.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko ogłosiła konkurs na budowę Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Czas na składania wniosków upływa z końcem lipca. Na dofinansowanie projektów jest aż 600 milionów złotych.
Na ok. 6,3 miliona złotych swój konkursowy projekt obliczyła Bydgoszcz. Miasto przygotowuje dokumentację aplikacyjną dla projektu. Jednym z dokumentów, które trzeba dołączyć do wniosku, jest uchwała rady miasta. Taka zaś została przyjęta podczas ostatniej sesji.
Wytypowano już lokalizacje nowych PSZOK-ów. Jeden ma powstać przy ul. Inwalidów, drugi na Osowej Górze - ul. Ołowiana-Kobaltowa, a trzeci przy ul. Jasienieckiej.
Projekt zakłada, że punkty powstaną do 2018 roku. Nie zmieni się to, że bydgoszczanie będą mogli tam przywozić odpady bezpłatnie.
Zdaniem radnego Rafała Piaseckiego, przynajmniej jeden z punktów selektywnej zbiórki powinien powstać na Górnym Tarasie Bydgoszczy. - Dla mieszkańców z tamtej części miasta każda z proponowanych lokalizacji jest bardzo odległa - argumentuje radny.
Jednak jakiekolwiek zmiany w studium wykonalności spowodowałyby konieczność korekty w dokumencie. A wtedy miasto mogłoby nie zdążyć ze złożeniem projektu w terminie, czyli do 31 lipca.