Miała być szybka i tania pożyczka od znajomego. Teraz znaleźli się na skraju rozpaczy

Czytaj dalej
Fot. Fot. Krzysztof Kapica
Andrzej Plęs

Miała być szybka i tania pożyczka od znajomego. Teraz znaleźli się na skraju rozpaczy

Andrzej Plęs

Zdesperowani ludzie podpisywali weksle na sumy większe niż w rzeczywistości mieli otrzymać. Zdaniem prokuratury, system pożyczek stosowany przez Jarosława K. naruszał „przepisy antylichwiarskie”.

Kiedy Wojciech Perliński, prezes ścigającego lichwę Stowarzyszenia 304 kk przyjechał przed rokiem do Rzeszowa, mówił wprost, że ofiary lichwy reagują mniej więcej tak, jak ofiary gwałtu. Wbija się je w poczucie wstydu, zarzuca się im, że sprowokowały własne nieszczęście. Dlatego mało kto przyznaje się we własnym otoczeniu, że padł ofiarą lichwy. A często jest tak, że są jeszcze w trwających umowach z lichwiarzami i boją się im narazić.

W akcie oskarżenia Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie nieprzypadkowo pojawia się sformułowania „przymusowe położenie”.

- Ludzie zapędzeni finansowo w kozi róg podpisaliby nawet własny wyrok śmierci, byle przedłużyć o parę tygodni własną egzystencję ekonomiczną - tłumaczył przed rokiem Perliński. Wtedy prokuratura dopiero zbierała dowody. Teraz akt oskarżenia jest już w sądzie. Jego lektura pozwala poznać schemat działań, który wielu ludzi zaprowadził na skraj rozpaczy.

W dalszej części przeczytasz:

  • jak wyglądał system pożyczek stosowany przez Jarosława K.
  • jak na interesach z Jarosławem K. wyszli jego "klienci"
  • jak podejrzany tłumaczył śledczym swoją działalność
Pozostało jeszcze 87% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Andrzej Plęs

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

elzsak

Nie tylko ten pan K. nabijał ludzi w bambuko!
Na Polskim rynku działa taka firma jak Profi Credit S. A. Tam też podpisujesz weksel in blanco, kwota jaką dostajesz na rękę jest trzkrotnie niższa od tej, jaką domagają się od Ciebie w sądzie. Bardzo podobna sytuacja jak z panem K., ale tu sądy w Polsce tą lichwiarską firmą już niezakoniecznie zajmują się, a prawo Polski pozwala nabijać aż tak ludzi w butelkę. Przecież to rozbój w biały dzień!!!

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.