Miał być księciem z bajki, a okazał się oszustem. Został skazany
Na bazarku w Białymstoku, przy stoisku z bielizną, staje Andrzej Spencer. Sprzedawczyni przedstawia się jako Anglik polskiego pochodzenia, krewny księżnej Diany, lekarz wojskowy, generał wywiadu, biznesmen w delegacji. Kupuje skarpetki, a wkrótce z klienta staje się przyjacielem pani Marii. Obiecuje fortunę. Inwestycje w akcje. 100 procent zysku. Ta bajka nie kończy się happy endem.
Bo okazało się, że Andrzej Spencer to nie żaden arystokrata, a Stanisław Z. ze wsi w powiecie białostockim. Człowiek, który nie jest ani wojskowym, ani lekarzem. Ma ledwo średnie wykształcenie. I... jest oszustem. To stwierdził właśnie sąd. Skazał Stanisława Z. na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Mężczyzna ma też zwrócić pokrzywdzonej 30 tys. zł, które wyłudził.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień