Łukasz Gazur

Mayday, czyli farsę trzeba grać z Pokorą

Mayday, czyli farsę trzeba grać z Pokorą                 Fot. P. Sanakiewicz
Łukasz Gazur

Legenda głosi, że autorką sukcesu spektaklu „Mayday” w Krakowie była… plotka. Ta, którą rozpuścił dyrektor Jacek Schoen. To on podobno postanowił wypromować farsę dzięki podstępowi. Sugerował widzom, że skończyły się bilety. A potem pani w kasie jednak znajdowała „dwa ostatnie”.

Tyle legenda.

Akt I, czyli teatralna matematyka

Jest ich czworo. Alina Kamińska, Krzysztof Bochenek, Maciej Słota i Łukasz Żurek. To oni pozostali z pierwszego składu spektaklu, z 1994 roku. A do tego: 1 inspicjent (od premiery Teresa Twardziak-Bazylczuk), 1 akustyk, 2 maszynistów, 2 elektryków, 2 garderobiane, 1 fryzjerka, 1 rekwizytor.

O tym, by Wojciech Pokora, który już wówczas kilkakrotnie zmierzył się z tym tytułem, zrealizował go także w Krakowie, zdecydowała ówczesna dyrektorka Bagateli, Nina Repetowska. To właśnie ona zobaczyła tłumy bawiące się w teatrach we Wrocławiu i Katowicach, gdzie po warszawskim teatrze Kwadrat zobaczyła produkcję znanego aktora. Postanowiła, że w Bagateli też to on będzie realizował „Mayday”. Powrócił w 1997 roku, za dyrekcji Krzysztofa Orzechowskiego, którego Schoen był zastępcą. To wtedy dorobił się miana spektaklu kultowego.

- To Wojciech Pokora nauczył nas matematyki takiego teatru - mówi dziś Alina Kamińska. - Wtedy wydawało mi się dziwne, że z jednej strony Wojciech Pokora wyznaczał kierunki i emocje, jakie powinny być widoczne na scenie, a z drugiej mówił: „a tu poczekaj, tu będzie śmiech”. A ja myślałam: „ale jak to można tak po prostu zaplanować?”. Ale Pokora udowodnił, że można - dodaje.

A Łukasz Żurek mówi: - Widzę ze sceny ludzi do czwartego rzędu. Zdarzają się czasem pary, w których kobieta się śmieje, a facet obok niej już niekoniecznie. I wtedy wiem, że prawdopodobnie to żona kupiła bilety, a mąż zapewne jest uwikłany w jakąś podobną sytuację, jak w przedstawieniu. I wcale nie jest mu już do śmiechu.

W dalszej części artykułu przeczytasz:

  • Czego nauczył się zespół teatru od Wojciecha Pokory?
  • Jakie zmiany nastąpiły i dlaczego
  • Co to jest "wzajemne wyczucie siebie"?
Pozostało jeszcze 83% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Łukasz Gazur

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.