Rozmowa z dr. hab. Piotrem Pokorą z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, jednym z najzdolniejszych polskich matematyków młodego pokolenia (rocznik 1988), laureatem m.in. nagrody im. Kazimierza Kuratowskiego i stypendystą Fundacji Nauki Polskiej.
Dobrze, że matematyka jest obowiązkowa na maturze?
Moim zdaniem tak. Mówi się wprawdzie, że ludzie dzielą się na ścisłowców i humanistów. Ale ja jako umysł ścisły też musiałem napisać maturę z polskiego. A w pisaniu zawsze byłem kiepski.
Uzyskał pan dobry wynik?
Jeden z najlepszych w szkole. Tylko dlatego, że odkryłem algorytm przydzielania punktów za wypracowanie. Pisałem maturę pod klucz. I udało się, choć nigdy nie byłem w tym dobry. Ale i humaniści poradzą sobie z matematyką, która w wersji podstawowej naprawdę nie jest trudna. A umiejętność obliczania procentów przyda się w życiu każdemu. Choćby w sklepie.
Są kalkulatory. Pan liczy w sklepie w pamięci?
Oczywiście.
To rzadkość.
Jeżeli sposób, w jaki klient liczy swoje zakupy, miałby wpłynąć na to, ile zapłaci, bardzo szybko Polacy nauczyliby się dobrze liczyć.
Matematyka jest wytworem ludzkiego umysłu czy przeciwnie - ludzki umysł wytworem matematyki?
Zaczyna pani od filozoficznego pytania. I trudnego.
Na pewno byli przed nami tacy, którzy to rozważali.
I to długo przed nami. Zastanawiał się nad tym choćby Gottfried Leibeniz, niemiecki filozof i matematyk, żyjący na przełomie XVII i XVIII wieku. Czym tak naprawdę jest matematyka? Tworem metafizycznym, który służy do zrozumienia świata, czy praktyczną nauką na użytek ludzki? Czy jeszcze czym innym - pięknym, niedostępnym obrazem? Matematykę ciężko zdefiniować. To problem natury metafizycznej - czy my ją tworzymy, czy odkrywamy? Jedni uważają, że istnieje pewne uniwersum matematyczne - a my tylko krok po kroku je zdobywamy. Inni mówią, że wymyślamy matematykę - tworzymy definicje, pojęcia.
W tym moim pytaniu, czy matematyka jest wytworem umysłu, czy przeciwnie - można zastąpić słowo „matematyka” słowem „Bóg” i dalej ma ono sens.
Tak, część naukowców uważa, że Bóg jest wytworem naszego mózgu, inni - że mózg jest produktem kreacjonizmu.
A pewien ksiądz-naukowiec powiedział mi, że dla niego Bóg jest matematyką.
Można matematyzować istnienie Boga. Ja się tego nie podejmuję. Również dlatego, że zajmuję się geometrią algebraiczną, a nie teoriami powstawania wszechświata. A my, matematycy, zajmujemy się dzisiaj coraz węższymi specjalizacjami.
Pan powiedział, że część naukowców, pan również, uważa, że matematyka jest do odkrywania. Ale czy w niej jest jeszcze w ogóle coś do odkrycia?
Słyszała pani o liście problemów milenijnych? Instytut matematyczny Claya w 2000 roku ogłosił listę siedmiu zagadnień matematycznych, których rozwiązanie uznano za kluczowe z perspektywy milenium. Za rozwiązanie każdego z nich wyznaczył milion dolarów. Z tej listy sześć problemów jest wciąż nierozwiązane. Chodzi na przykład o matematyczne udowodnienie istnienia pola Yanga-Millsa, czyli takiego, które rządzi wszystkimi cząsteczkami elementarnymi we wszechświecie.
Czytaj więcej:
- Gdzie dzisiaj są potrzebni matematycy?
- Fizyka jest uważana za bardziej „seksowną”?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień