Marzenie może się spełnić, ale dajmy sobie trochę luzu
Noty zawodników Jagiellonii Białystok po wyjazdowym remisie 1:1 z Koroną Kielce.
Jagiellonia nie była i nie jest największym faworytem do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Mimo długiego prowadzenia w ligowej tabeli i zwycięstwa w części zasadniczej sezonu, akcje Lecha, Legii i Lechii stoją wyżej od Jagi. Teoretycznie zatem żółto-czerwoni powinni grać pod mniejszym ciśnieniem bowiem nie spoczywa na nich presja, że „coś muszą”. Jednak w praktyce wygląda to inaczej. Presja jest i widać, że ciąży na białostoczanach niesamowicie. Nie poradzili sobie z nią w Kielcach, gdzie zremisowali 1:1 z Koroną. Remis nie stanowi powodu do dramatu, gorzej z grą. W zasadzie nie ma potrzeby o niej długo się rozpisywać, bo dobrej gry było niewiele. Jeszcze gorzej, że pod kątem determinacji Jagiellonia też nie dorównywała rywalom. Podopieczni Michała Probierza próbowali, walczyli, ale brakowało w tym wszystkim pasji, odrobiny swobody. Jakby tych rezerw możliwości nasi piłkarze nie potrafili uwolnić, a perspektywa straty punktów dosłownie paraliżowała.
A przecież naprawdę nic złego się nie dzieje. Jagiellonia nie przegrała 9 meczów z rzędu! Wciąż wierzymy, że za kilka tygodni przeżywać będziemy coś wyjątkowego. Jednak cieszmy się także tym co mamy, nie wymagajmy od siebie zbyt wiele, nie pompujmy balonu, bo on już ledwo trzyma powietrze. Pamiętajmy o tym wszyscy - kibice, dziennikarze, piłkarze… Dajmy sobie odrobinę luzu i czerpmy przyjemność z finału sezonu.
Noty piłkarzy Jagiellonii za mecz z Koroną (skala 0-6):
Marian Kelemen - 4: Miał sporo pracy i szczęścia, bo w kilku znakomitych sytuacjach zawodnicy Korony nie trafili w światło bramki.
Ziggy Gordon - 3: Nie zapewniał spokoju w defensywie, rzadko włączał się do ataku.
Dawid Szymonowicz - 3: Zajął miejsce kontuzjowanego Ivana Runje. Trudno zastąpić Chorwata. W zasadzie nie popełnił większego błędu, ale komunikacja w obronie mocno szwankowała.
Guti - 3,5: Próbował trzymać w ryzach linię defensywną, lecz i on momentami tracił głowę.
Piotr Tomasik - 3,5: Był aktywny, znajdował się przy piłce najczęściej ze wszystkich zawodników Jagi (56. zagrań). Niestety, niewiele z tego wynikało pożytku. Był bliski wywalczenia rzutu karnego, ale sędzia nie zauważył, że był faulowany.
Dmytro Chomczenowski - 2: Mało widoczny i praktycznie bezproduktywny. W przerwie zmieniony przez Konstantina Vassiljewa.
Jacek Góralski - 3,5: Miał wiele odbiorów, tradycyjnie walczył z olbrzymim poświęceniem, lecz nie zdominował zawodników Korony.
Taras Romanczuk - 3: Pożyteczny w destrukcji, ale nieprzydatny w kreowaniu akcji.
Fedor Cernych - 3: Starał się, sporo biegał, dochodził do sytuacji strzeleckich, jednak jego akcjom brakowało wykończenia. W 82. minucie zmieniony przez Rafała Grzyba.
Cillian Sheridan - 2,5: Miał udział przy zdobytym golu, ale ogólnie przeciętny mecz. Przegrał większość pojedynków.
Arvydas Novikovas - 3,5: W pierwszej połowie spotkania niewidoczny. W drugiej zdobył piękną bramkę. W 67. minucie zmieniony przez Przemysława Frankowskiego.
Konstantin Vassiljev - 3,5: Trochę uporządkował grę w środkowej strefie boiska. Miał kilka dobrych podań, ale wymagania wobec niego są dużo większe.
Przemysław Frankowski - 2,5: Jego wejście niewiele wniosło do gry zespołu. Popisał się jedną dobrą akcją, która mogła przynieść gola.
Rafał Grzyb - niesklasyfikowny: Grał za krótko, aby go oceniać.