Marzec przywitał nas śniegiem. Drogowcy byli przygotowani
Wczorajszy powrót zimowego krajobrazu utrudnił warunki, jakie panowały na drogach. Śnieg jednak za długo się nie utrzyma.
Synoptycy już w poniedziałkowy wieczór przewidywali przyjście opadów śniegu. Ich prognozy sprawdziły się w stu procentach. We wtorkową noc po miesiącu przerwy wróciła zima. Drogowcy bardzo szybko musieli przystąpić do działania.
- Już w poniedziałek w godzinach wieczornych na trasy wyjechały pierwsze pługosolarki - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Gdy pojazdy wróciły do bazy przy ulicy Redłowskiej kolejne wyjechały na bydgoskie ulice o 3 nad ranem, a następne już z samego rana.
- Łącznie o stan jezdni dbało trzynaście pługosolarek. Do tego pracowało 200 osób, które zajmowały się ręcznym odśnieżaniem. Pojawili się na przystankach komunikacji miejskiej, chodnikach i schodach w centrum miasta - wymienia Kosiedowski.
Mimo trudniejszych warunków do wczorajszego popołudnia policjanci nie odnotowali sporej liczby niebezpiecznych zdarzeń. Do godziny 15 na terenie całego miasta doszło do jedenastu kolizji. Jak tłumaczą bydgoscy funkcjonariusze głównie były to niegroźne zderzenia, polegające na niedostosowaniu prędkości lub wykonywaniu nieprawidłowych manewrów.
- Takie warunki atmosferyczne, z jakimi mieliśmy do czynienia wczoraj, czasem powodują, że kierowcy wykazują się większą czujnością, a niżeli w czasie dni, gdy za oknami świeci słońce - przyznaje podkomisarz Przemysław Słomski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Na szczęście powrót zimy był jedynie chwilowy. Prognozy wskazują, że już dzisiaj opady śniegu zamienią się w deszcz. Słupki rtęci w ciągu dnia będą także wskazywać dodatnie temperatury.