
Martwy prosiak znaleziony w sadzie pani Krystyny z Gościeradza nie był chory na „zwykły” pomór świń. Na wynik badania wskazujący lub wykluczający afrykański pomór świń trzeba poczekać. - Wyniki dostaniemy pod koniec miesiąca - informują w PIW.
Pani Krystyna, właściciela gospodarstwa sadowniczego w Gościeradzu zdziwiła się, gdy w dziurze przygotowanej pod zasadzenie nowych drzew znalazła martwego prosiaka. Teren jest ogrodzony, więc sam do sadu dostać się nie mógł.
- Podejrzewam, że został przywleczony z pobliskiej świńskiej fermy, prawdopodobnie przez lisa, który przeszedł pod ogrodzeniem i chciał prosiaka zakopać „na później” - mówi pani Krystyna, która zawiadomiła gminę o „znalezisku”.
Z dalszej części materiału dowiesz się:
- dlaczego pani Krystyna była zbywana przez urzędników
- z jakim problemem zmagają się mieszkańcy Gościeradza
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień