 Fot. Piotr Krzyżanowski          Martwe prosie zostało przywleczone na teren sadu prawdopodobnie przez lisa (zdjęcie poglądowe).
                    
          Fot. Piotr Krzyżanowski          Martwe prosie zostało przywleczone na teren sadu prawdopodobnie przez lisa (zdjęcie poglądowe).        
          Martwy prosiak znaleziony w sadzie pani Krystyny z Gościeradza nie był chory na „zwykły” pomór świń. Na wynik badania wskazujący lub wykluczający afrykański pomór świń trzeba poczekać. - Wyniki dostaniemy pod koniec miesiąca - informują w PIW.
Pani Krystyna, właściciela gospodarstwa sadowniczego w Gościeradzu zdziwiła się, gdy w dziurze przygotowanej pod zasadzenie nowych drzew znalazła martwego prosiaka. Teren jest ogrodzony, więc sam do sadu dostać się nie mógł.
- Podejrzewam, że został przywleczony z pobliskiej świńskiej fermy, prawdopodobnie przez lisa, który przeszedł pod ogrodzeniem i chciał prosiaka zakopać „na później” - mówi pani Krystyna, która zawiadomiła gminę o „znalezisku”.
Z dalszej części materiału dowiesz się:
- dlaczego pani Krystyna była zbywana przez urzędników
- z jakim problemem zmagają się mieszkańcy Gościeradza
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-            Prenumerata cyfrowa Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie. już od 3,69 ZŁ /dzień