Marszałkowski pod lupą prokuratora
Poseł Piotr Król złożył zawiadomienie do prokuratury. Trwa śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień samorządu województwa. Chodzi o konkursy RPO.
Zaczęło się od tego, że do posła Piotra Króla (PiS) przyszli niezadowoleni społecznicy.
- Zgłosili się do mnie przedstawiciele środowisk, które wcześniej brały udział w konkursach organizowanych przez urząd marszałkowski, a teraz czują się wyeliminowani na starcie - mówi poseł. - W konkursach RPO na organizację szkoleń mogą bowiem brać udział podmioty podlegające marszałkowi. Przez to inne placówki i instytucje kształcące osoby dorosłe w regionie nie mogły wnioskować o unijne dofinansowanie.
Zdaniem posła, jeżeli ktoś stworzył taką zasadę, że dzieli środki, ale tylko między swoje podmioty, to jest to niedopuszczalne. Poseł wysłał w tej sprawie list do marszałka, ale wyjaśnienia ugruntowały go tylko w przekonaniu, że tak być nie może.
Co napisał marszałek? Przede wszystkim dowodził, że „udzielane wsparcie jest realizowane w sposób przemyślany, zgodnie z obowiązującymi zasadami i prawem, przy czynnym zaangażowaniu licznych partnerów społecznych, przedsiębiorców i organizacji pozarządowych oraz instytucji publicznych.”.
Piotr Całbecki w odpowiedzi na zarzuty posła Króla dotyczące kryteriów składania wniosków w konkursach ripostuje: „Wskazane kryteria zapewniają wiodącą rolę samorządowi województwa (przede wszystkim jako liderowi partnerstwa), a nie wyłączną jak to zostało zasugerowane, co w żaden sposób nie wyklucza udziału szerokiego grona podmiotów posiadających przygotowanie do wykonywania danego typu zadań. Wiodąca rola samorządu województwa w tym zakresie podyktowana jest koniecznością zapewnienia odpowiedniej efektywności wydatkowania i rozliczania środków europejskich oraz zagwarantowania właściwej realizacji celów Programu (rozumianych jako osiągnięcie założonych wartości docelowych rezultatów, wskaźników finansowych, ram wykonania, a także celów pośrednich na 2018 r.), za których osiągnięcie odpowiada IZ RPO, zwłaszcza w kontekście powstałych opóźnień we wdrażaniu RPO i związanym z tym ryzykiem nieosiągnięcia ram wykonania, szczególnie w tak trudnym obszarze jakim jest obszar badawczo-rozwojowy. Ponadto prawidłowość przyjętego podejścia w tym obszarze potwierdzają doświadczenia IZ RPO z perspektywy 2007-2013”.
A gdzie konkursy?
- Odpowiedź marszałka nic nie wnosi - mówi poseł Król. - To są środki europejskie, które należy dzielić pomiędzy te podmioty, które startują w uczciwych konkursach, a nie, jak chce marszałek, według uznania. Dlatego złożyłem zawiadomienie do prokuratury. Jeśli po śledztwie okaże się, że zostało złamane prawo, to będzie jasne, że w innych obszarach, gdzie dzielone są środki unijne, stosowanie takich metod, do jakich odwołuje się mar-szałek, nie będzie możliwe.
Zarzuty dla samorządów
Czy rzeczywiście urząd marszałkowski złamał zasady w sprawie konkursów RPO? Prokuratura Okręgowa w Toruniu prowadzi śledztwo w tej sprawie dopiero od tygodnia.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że na podstawie zawiadomienia posła Piotra Króla wszczęto śledztwo - mówi prokurator Andrzej Kukawski. - Przedmiotem śledztwa jest niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień przez samorząd województwa, przy określaniu kryteriów wyboru projektów w ramach RPO Województwa Kujawsko- Pomorskiego w latach 2014-20. tj. o czyn z art. 231 § 1 kk.
Prokuratura na razie zebrała dokumentację i nie potrafi powiedzieć, jak długo potrwa śledztwo.
Zapytaliśmy marszałka i posła Króla, czy działanie posła wpisuje się w ostatnie doniesienia medialne, że PiS chce przejąć samorządy jeszcze przed wyborami? Czy dlatego przybywa samorządowców, którym stawiane są zarzuty w związku z pełnionymi przez nich funkcjami? Od miesięcy przecież Centralne Biuro Antykorupcyjne prześwietla wszystkie urzędy marszałkowskie w kraju, m.in. pod kątem zarządzania funduszami unijnymi.
- Nie mam wpływu, kto do mnie przychodzi - odpowiada poseł Król. - Przyszli ludzie, których pierwszy raz widziałem na oczy, szukali pomocy, bo nawet nie mogli wystartować w konkursie. Przyczyną jest taki, a nie inny podział środków unijnych. Najpierw zgłosiłem się do pana marszałka, a że postanowił nic z tym nie robić, to już jego decyzja. Nie mogłem tego tak zostawić. Upatrywanie w moim postępowaniu spisku, który przyjęła cała moja polityczna formacja jest niedorzeczne.
Marszałek komentuje krótko: - Już kolejny raz poseł Piotr Król podejmuje tego typu akcje, które mają jeden cel: godzenie w dobre imię marszałka i zarządu województwa.