Marszałek województwa podlaskiego nie żałuje na nagrody. Rozdał ponad 400 tys. zł
Najwięcej - bo około 234 tys. zł - poszło na nagrody dla dyrektorów placówek medycznych. Szczodre premie dostali Krzysztof Bałata i Bogdan Kalicki. Spore sumy wpłynęły do szefów WORD-ów
Nagrody dziwić nie powinny. Przewidują je przepisy prawa, przyznawane są praktycznie co roku. Kto i ile dostanie zależy już jednak od władz województwa.
Te praktycznie co roku przeznaczają na nagrody kilkaset tysięcy. W tym roku na wypłatę rocznych premii poszło blisko 410 tys. zł. - To znacząca kwota w budżecie województwa. Moim zdaniem nagrody powinni otrzymywać zarządzający, którzy jednak wychodzą poza działania, które mają zapisane w swoich umowach o pracę, czy statutach - uważa Zbigniew Sulewski, z Centrum im. A. Smitha.
Najwięcej, bo ok. 234 tys. zł władze województwa przeznaczyły na nagrody dla szefów placówek medycznych. Przy czym rozpiętość premii jest bardzo duża. Ponad 40 tys. zł dostał Krzysztof Bałata, który jeszcze kilka tygodni temu kierował szpitalem wojewódzkim w Łomży (ze stanowiska zrezygnował). Niewiele mniej - ok. 38 tys. zł dostał Bogdan Kalicki kierujący białostockim pogotowiem.
Dla porównania Cezary Nowosielski dyrektor szpitala wojewódzkiego w Białymstoku oraz Adam Szałanda, szef szpitala w Suwałkach dostali po 13,8 tys. rocznej premii, Tomasz Goździkiewicz, dyrektor szpitala w Choroszczy - 11 tys. zł, zaś Marzena Juczewska, która w ubiegłym roku kierowała BCO - 26,4 tys. zł. Hojnie nagrodzeni zostali też szefowie Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego w Białymstoku, Łomży i Suwałkach. Na ich konto wpłynęło po ok. 30 tys. zł.
Ponad 76 tys. zł marszałek przeznaczył na nagrody dla szefów instytucji kultury. Szczególnie uhonorowany został szef OiFP Damian Tanajewski (19 tys. zł). Po 17 tys. zł dostali Cezary Mielko dyrektor WOAK-u i Dorota Łapiak, dyrektor Muzeum Rolnictwa. Krzysztof Czyżewski z Pogranicza otrzymał 15 tys. zł, a Piotr Tomaszuk dyrektor Teatru Wierszalin - 8 tys. zł.
- Ze względu na zbyt krótki okres pełnienia funkcji nagród za rok 2016 nie otrzymali Piotr Półtorak, dyrektor Teatru Dramatycznego, Jolanta Gadek, dyrektorka Książnicy oraz Artur Gaweł, dyrektor Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej - informuje Urszula Arter, rzeczniczka marszałka.
Najskromniejsze premie dostały dyrektorki placówek edukacyjnych. Tu wysokość nagród wyniosła od 3 do 5 tys. zł. Ta ostatnia kwota wpłynęła na konto Grażyny Citko, dyrektorki Szkoły Policealnej nr 1 w Białymstoku.
- Te dysproporcje między nagrodami są zbyt duże. W placówkach edukacyjnych też jest ciężka praca. Trzeba walczyć o każdy dzień - uważa Karol Tylenda, radny wojewódzki PiS.