Marszałek dostał absolutorium. Opozycja wytyka błędy [zdjęcia, dane]
- To najlepszy budżet, jaki udało nam się zaplanować i zrealizować - mówił marszałek Piotr Całbecki. Takimi optymistami nie byli jednak radni z PiS.
Marszałek Piotr Całbecki dostał wczoraj absolutorium. Pozytywnie wykonanie budżetu oceniło 20 radnych Sejmiku. Przeciw było siedmiu.
Dochody województwa w ubiegłym roku to 962, 8 mln zł, z czego 387,4 mln to dotacje unijne. Deficyt budżetowy wyniósł 25 mln 900 tys. zł, a nadwyżka ponad 4 mln zł.
Mniej dostaliśmy od państwa
Najwięcej pieniędzy z budżetowego tortu zostało wydanych na transport i łączność (prawie 30 proc.), najmniej na gospodarkę mieszkaniową (0,03proc.)
Jak wyglądamy na tle innych województw pod względem długów?
- Z zadłużeniem ponad 327 mln zł jesteśmy po środku - przyznaje skarbnik Paweł Adamczyk. - Najmniej zadłużonym województwem jest województwo podlaskie (ponad 66 mln zł), a najbardziej województwo mazowieckie (ponad półtora miliarda). Na głowę mieszkańca Kujawsko-Pomorskiego dług wynosi 157 zł.
Wśród zakładów opieki zdrowotnej ujemny wynik finansowy uzyskał jedynie Wojewódzki Szpital Dziecięcy w Bydgoszczy, za to działalność instytucji kultury zbilansowała się. Straty przyniósł także WORD we Włocławku.
- Budżet był wyjątkowo trudny z powodu kończącej się perspektywy unijnej i obniżenia subwencji - mówił radny Leszek Pluciński (PO). - Ale był to budżet ambitny, choć ostrożny. Kilkakrotnie korygowany przez zarząd. Udało nam się obniżyć koszty bieżące aż o 30 mln zł (w bankach komercyjnych), 11 mln zł zyskaliśmy z podatków. Zrobiliśmy co w naszej mocy, choć nie było to łatwe zadanie.
Jednak radni klub PiS mieli odmienne zdanie.
- Szczególnego powodu do radości, z tego na pierwszy rzut oka „nadwykonania” planu budżetowego za 2015 r. nie może być, bo żadnych dodatkowych, nadzwyczajnych dochodów, z których można by zrealizować dodatkowe inwestycje, województwo nie uzyskało - przekonywał Michał Krzemkowski (PiS). - Udziały w CIT i PIT były bliskie planowanym, a nawet niższe w przypadku CIT, a więc ożywienia gospodarczego nie było. Niższa też o 4 mln była subwencja ogólna. Dochody jednostek z działalności bieżącej były wprawdzie wyższe od zaplanowanych o 1,7 mln, ale niwelują je niższe o ponad 2 mln dochody z działalności województwa. Ostatecznie więc województwo uzyskało dochody własne o blisko 5 milionów niższe od zaplanowanych.
PiS: - Można było lepiej wydać pieniądze
Co więc powoduje tak wysoki wynik po stronie dochodów i wydatków 2015 r.? Zdaniem klubu radnych PiS przede wszystkim brak płynności w realizowaniu inwestycji finansowanych z funduszy unijnych, których wydatkowania nie udało się właściwie zaplanować. - Ponadto dotacje państwowe, jak chociażby na zabezpieczenie przeciwpowodziowe czy zakup taboru kolejowego, których nie przewidziano w czasie konstrukcji planu budżetowego - wyliczał radny Krzemkowski. - Brak wykonania planu PROW, na poziomie 7 mln zł, w ostatnim roku poprzedniej perspektywy finansowej Unii Europejskiej jest dla nas niepokojący, bo może świadczyć o tym, że gdyby roztropniej zaplanowano realizację tego programu, to można by zrobić więcej i lepiej wydać unijne środki.
Marzenia do 2023 roku
Radny Stanisław Pawlak (SLD) przyznał, że 290 mln zł wydanych w ubiegłym roku na transport i łączność to bardzo dużo, ale zauważył też, że w zakresie budowy dróg odstajemy od reszty kraju.
- Za długo czekamy na przetarg, aby ruszyć np. z budową drogi Brześć Kujawski-Kowal - mówił. - Na remont czekają też drogi 269 i 270. Co z nimi?
Marszałek uspokajał: - Drogi w powiecie włocławskim będą gotowe jeszcze w tym roku - zapewnił Piotr Całbecki. - Mamy teraz do wydania 101 mln euro na drogi. Moim marzeniem jest, aby do 2023 roku sto procent dróg w województwie było zmodernizowanych i byśmy nie musieli się ich wstydzić. To jest możliwe.
A co z zarzutami, które podnosił PiS? Marszałek stwierdził, że trudno pozyskiwać nadzwyczajne środki, gdy tak wiele jest do zrobienia, za czym idą wciąż potężne wydatki, a poza tym w każdym roku pojawiają się nieprzewidziane sytuacje.
- Obniżono nam subwencję na oświatę o 4,5 mln zł, a w tym roku będzie mniej o 3 mln zł. Spodziewaliśmy się lawinowego wzrostu podatku CIT, a jest stagnacja. - przypomniał Piotr Całbecki. - Można nas krytykować, że nasze planowanie to żonglerka i fikcja, ale życzę każdemu zarządowi, aby potrafił tak skutecznie operować środkami, jak my.
Zdaniem marszałka budżet, który wczoraj został pozytywnie zaopiniowany przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Bydgoszczy, kończy pewien etap, który już się może nie powtórzyć.
- Wydaliśmy 600 mln zł z pieniędzy unijnych na projekty, które by nie zaistniały, gdyby nie Unia i unijne fundusze - podsumował Piotr Całbecki. - Teraz tylko potrzebujemy debaty o roli samorządów w Polsce, aby nie ograniczano naszych kompetencji na rzecz centralnego zarządzania.