W ubiegłym roku niepełnosprawne rodzeństwo z Kamienia dostało mandaty za spalanie mebli. Nie chcą już kopcić. Potrzebują opału.
Pamiętacie Kasię i Mariusza Matlangów, niepełnosprawne rodzeństwo z rybnickiego Kamienia? Pisaliśmy o nich w ubiegłym roku. Zostali ukarani przez straż miejską dwoma mandatami po 500 złotych, bo palili w piecu fragmenty starych mebli, które podarowali im dobrzy ludzie. Nie wiedzieli, że nie można. Mieszkańcy Kamienia wzięli ich wówczas w obronę, wiele osób pomogło…
Ale problemy Kasi i Mariusza nie skończyły się w ubiegłym roku. Idzie zima i rodzeństwo z orzeczoną niepełnosprawnoś-cią, które żyje z renty a ich wspólny dochód wynosi około 1600 zł miesięcznie, znów zaczyna marznąć. Mariusz i Kasia nie chcą, by znów odwiedzili ich ludzie w mundurach. Nie chcą zanieczyszczać środowiska. Ale z coraz większym niepokojem spoglądają na termometr.
A auta nie produkują smogu? Lepszy rower
- Mam jeszcze troszka opału. Głównie drewno. W zeszłym roku był flot, ale teraz nie wolno. A auta to nie wytwarzają smogu? Ile lasów się „wytło”, by głupie drogi budować? Kiedyś ludzie jeździli na rowerach i nie było tego smogu. Żyło się lepiej, nie było tych aut - zauważa Mariusz, który tęskni do czasów, gdy niedaleko domu jego babci, w którym mieszka z siostrą, nie było ruchliwych ulic.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień