Marian Kutasiewicz, sołtys Przewozu: Jestem swój chłop!
Znają go wszyscy mieszkańcy Przewozu i Potoku. W cuglach wygrałby konkurs na sołtysa o największym poczuciu humoru
Marian Kutasiewicz jest sołtysem w Przewozie prawie dwa lata. W miejscowości mieszka od zawsze, zna tu wszystkich. Wszyscy go lubią i szanują. Bardziej znany jest jako pan Adaś. Od kiedy został sołtysem Przewóz tętni życiem towarzyskim. Wcześniej oprócz sprawowania roli gospodarza wsi, udzielał się w Przewozie i współpracował z poprzednią panią sołtys.
- Gdy moja poprzedniczka zrezygnowała, moją kandydaturę zgłosił Alek Buzek na zebraniu wiejskim, podczas którego mieliśmy wybrać gospodarza Przewozu. Już wcześniej wiele osób chciało, żebym został sołtysem, ja nie chciałem się zgodzić, ale namówili mnie przyjaciele - mówi Marian Kutasiewicz.
Sołtys jest społecznikiem, robi dużo dla innych. Od momentu objęcia stanowiska, organizuje uroczystości z okazji większych świąt.
- Teraz robimy uroczystości dla większej rzeszy ludzi, nie tylko dla osób z gminy. I wszsycy mówią, że u nas jest rodzinnie, tak swojsko. Wszyscy się znają, lubią. Organizujemy Dzień Kobiet, Dzień Matki, wieczór kolęd, wieczorek pieśni patriotycznej i mnóstwo innych spotkań. Staram się, żeby podczas każdego wydarzenia nie zabrakło zabaw, gier, specjalnych piosenek. Podczas każdego święta mamy fotografa, który uwiecznia nasze imprezy. Mamy też księgę pamiątkową, w której są zdjęcia z uroczystości. Każdą opisujemy, a przy wolnej chwili wspominam ze znajomymi, jak fajnie spędzaliśmy czas -opowiada M.Kutasiewicz.
Pan Marian z żoną już wcześniej organizowali wieczorki spotkań, ale tylko w gronie przyjaciół. W wielu miastach święta narodowe są obchodzone tradycyjnie, lecz w Przewozie wieczór pieśni patriotycznych obchodzony jest w formie rodzinnego spotkania.
- Kilka lat temu spotykaliśmy się w gronie przyjaciół w moim domu, żeby 11 listopada pośpiewać pieśni patriotyczne. Rok temu po raz pierwszy przenieśliśmy to do GOK-u. Dzięki temu więcej osób może z nami być tego dnia- mówi Teresa Kutasiewicz.
Sołectwo z Przewozu bierze udział w różnych konkursach min.na najpiękniejszy wieniec dożynkowy lub najpiękniejszą palmę. - Co roku przed Wielkanocą bierzemy udział w konkursie na najpiękniejszą palmę wielkanocną. Oczywiście robimy też wieńce dożynkowe - mówi sołtys.
Marian Kutasiewicz założył kronikę pamiątkową, która pęka w szwach! Niedługo będzie musiał założyć nową!
-Księga została założona na początku mojej kadencji, czyli ma prawie dwa lata. U nas istnieje podział na sołtysa, radę sołecką i sympatyków rady sołeckiej. Wszyscy, którzy tu żyją, zachowują się jak w wielkiej rodzinie. Wiadomo, nie wszyscy się kochają, ale ci, którzy chcą brać udział w życiu wsi, biorą robią to. Można to zauważyć po frekwencjina imprezach - dodaje sołtys.
Każdy gospodarz wsi ma swoje obowiązki. Sołtys najczęściej załatwia sprawy bieżące, które zgłaszają mu mieszkańcy, wskazuje dziurę w drodze, którą trzeba załatać, czasem łagodzi spory. Jest człowiekiem,który wysłucha i ruszy niebo i ziemię,by załatwić problem z jakim borykają się mieszkańcy