Marek Szołtysek: W niydziela niy dzielać
Trwają dyskusje i spory o zakazie handlowania w niedziele. I jakie padają najczęściej argumenty?
PO PIERWSZE – tłumy ludzi we wielkich sklepach stoją w sprzeczności z Dekalogiem: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
PO DRUGIE – nie trzeba być psychologiem rodzinnym, by wiedzieć, że rodzina powinna więcej czasu spędzać razem na rozmawianiu, zabawach, spacerowaniu czy przytulaniu, a nie snuć się między wystawami i stojakami z towarem.
PO TRZECIE – gdy się sklepy odetnie od handlowania niedzielnego, to stracą sprzedawcy, ale ludziom zostanie więcej pieniędzy w portfelu, co będzie jakby przymusową formą oszczędzania.
PO CZWARTE – jak dużym sklepom przymknie się na niedzielę drzwi, to może więcej towaru sprzedają sklepy małe.
PO PIĄTE – zakaz handlowania w niedzielę to mniej dorywczej pracy w niedziele, ale też zatrudnionym w handlu ułatwi to niedzielne studia zaoczne.
W dalszej części:
- Argumenty dotyczące ruchu w interesie i jarmarków
- Jaki związek z handlem w niedziele ma nasza tradycja
- Czego możemy nauczyć się od zachodnich sąsiadów
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień