Marek Szołtysek: Jarmark na Nikiszu
W niedzielę śląscy chrześcijanie, a konkretnie katolicy i ewangelicy, rozpoczynają okres adwentu. Nazwa ta pochodzi od języka łacińskiego, w którym słowo adventus oznacza oczekiwanie na przyjście Mesjasza, którym według chrześcijan było narodzenie Jezusa w Betlejem.
A właśnie rozpoczynający się w niedzielę 3 grudnia adwent jest najkrótszy z możliwych. Dlaczego? Czas adwentu liczy się jako cztery tygodnie, ale liczone niedzielami poprzedzającymi święto Bożego Narodzenia 25 grudnia.
A że w tym roku akurat święto Bożego Narodzenia przypada w poniedziałek 25 grudnia, to PIERWSZĄ niedzielę adwentu mamy 3 grudnia, DRUGĄ - 10 grudnia, TRZECIĄ - 17 grudnia, a CZWARTĄ - 24 grudnia w Wigilię. Nikt z tego nie jest zadowolony, bo Wigilia w niedzielę to jakby mniej dni wolnych w roku.
Ten w zasadzie trzytygodniowy adwent skraca też czas na adwentowe jarmarki. A jakie są dawne adwentowe tradycje przestrzegane kiedyś na Śląsku? Otóż przez cały ten czas poszczono, czyli nie jedzono mięsa oraz nie urządzano zabaw. Ludzie też przez wszystkie cztery niedziele adwentu dokładnie obserwowali pogodę, bowiem twierdzono, że pierwsza niedziela adwentu prognozuje pogodę na: styczeń-luty-marzec roku następnego.
Potem kolejno druga niedziela mówiła coś o pogodzie na: kwiecień-maj-czerwiec, trzecia niedziela przepowiadała pogodę na: lipiec-sierpień-wrzesień, zaś czwarta niedziela na: październik-listopad-grudzień. Dzisiaj jednak śląski adwent ma trzy najpopularniejsze cechy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień