Marek Jopp vs. Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej. Kolejna rozprawa z powództwa działacza SLD przeciw szkole ks. Rydzyka
W toruńskim Sądzie Rejonowym odbyła się kolejna rozprawa, w której pozwaną jest Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej. Uczelni księdza Tadeusza Rydzyka proces wytoczył Marek Jopp, toruński działacz Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Wyrok jeszcze nie zapadł, ale Marek Jopp uważa, że już odniósł sukces: w regulaminie rekrutacji na studia w WSKSiM pojawiła się istotna zmiana.
- Przygotowując się do rozprawy wszedłem na stronę internetową Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. W informacjach o naborze na studia podyplomowe, także z ochrony środowiska, obok wymogu przedłożenia zaświadczenia od proboszcza jest gwiazdka - odnośnik. Odsyła on do informacji o treści: „z racji światopoglądowych szczegóły do indywidualnego uzgodnienia z władzami WSKSiM”. Gdy ja składałem wniosek o przyjęcie na studia, takiego odnośnika nie było - mówił Marek Jopp. - Uważam za swój sukces to, że tak potężna instytucja, jak Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej uwzględniła opinie, że wymóg zaświadczenia od proboszcza może dyskryminować, co zresztą wcześniej stwierdziła Komisja Europejska, do której się zwracałem.
Przyjęty, ale skreślony
Przypomnijmy: w 2017 roku Marek Jopp chciał podjąć studia podyplomowe w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej na kierunku ochrona środowiska. Dostał się, jednak gdy uczelnia stwierdziła, że zamiast zaświadczenia od księdza proboszcza złożył oświadczenie, że jest niewierzący, skreśliła go z listy słuchaczy. Niedoszły student uznał to za dyskryminację z uwagi na przekonania religijne. Co prawda szkoła założona przez księdza Rydzyka jest prywatna, ale podyplomówka z ochrony środowiska miała dofinansowanie publiczne z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Marek Jopp wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który ją oddalił, podobnie jak wyższa instancja, czyli Naczelny Sąd Administracyjny. Sąd Administracyjny stwierdził, że brakuje stosownych regulacji w sprawie studiów podyplomowych.
WARTO ZOBACZYĆ
Gwiazdka dla niewierzących?
Na początku marca przed Sądem Rejonowym w Toruniu rozpoczął się też proces z powództwa cywilnego Marka Joppa. Działacz SLD uważa, że spotkała go dyskryminacja z uwagi na światopogląd i żąda od WSKSiM 5 tys. złotych zadośćuczynienia za szkody moralne, jakie poniósł. To kwota równa przeciętnemu czesnemu na studiach podyplomowych np. z zakresu ochrony środowiska.
Wczoraj odbyła się kolejna rozprawa. Reprezentujący Marka Joppa adwokaci Mateusz Chudziak i Jakub Witkowski podtrzymali zawarte w pozwie twierdzenia, że wykluczenie z grona studentów z powodu braku opinii proboszcza narusza zasady równego traktowania. Pełnomocnik WSKSiM radca prawny Ryszard Stopa natomiast wniósł o oddalenie powództwa.
- Zapis o dostarczeniu zaświadczenia od proboszcza funkcjonuje w Szkole od długiego czasu. Nikt do tej pory nie zgłaszał, że miał z tym jakiekolwiek trudności. Powód stara się przekonać, że takie zaświadczenie miałoby być świadectwem moralności. Takiego zapisu nigdzie nie ma. Powód nie wykazał też, że podjął jakiekolwiek działania, by zaświadczenie uzyskać. Ten wymóg samowolnie zamienił na dostarczenie oświadczenia o tym, że jest niewierzący. Zatem przyczyny nieprzyjęcia na studia leżą po jego stronie - mówił mec. Stopa. Dodał, że Marek Jopp przypuszczalnie nie występował oficjalnie z Kościoła Katolickiego i nadal jest członkiem tej wspólnoty, pewnie więc nie miałby kłopotu z uzyskaniem zaświadczenia, choćby o treści „nie znam tego człowieka”.
POLECAMY
Co do „gwiazdki” w regulaminie naboru, pełnomocnik szkoły o. Rydzyka powiedział, że poprawka nie ma nic wspólnego ze „sprawą Marka Joppa”. Jest efektem "zapytania, jakie złożyła jedna z instytucji dofinansowujących studia magisterskie" na uczelni o. Rydzyka.
Wydanie wyroku sąd zapowiedział na 6 sierpnia.
- W naszej ocenie ten wyrok będzie miał wymiar symboliczny. Będzie to ważny komunikat dla opinii publicznej, dotyczący respektowania praw obywateli bez względu na światopogląd, religię, wyznanie - mówili adwokaci Marka Joppa.
Do obejrzenia: SPOD EKRANU - Midsommar