Marcin Dorociński nie trafia na łamy plotkarskich portali
Chciał być strażakiem, potem marzyła mu się kariera piłkarska. Zanim zdał na studia aktorskie, był tylko raz w teatrze. Dzisiaj trudno wyobrazić sobie bez niego polskie kino ostatnich dwóch dekad.
Traktuje aktorstwo poważnie i taka jest też większość ról, które zagrał. Nic dziwnego, że ukształtowały one jego wizerunek jako twardziela o czułym sercu. W tym roku widzieliśmy go już w kinie w trzeciej części „Psów”, a niebawem zobaczymy w dwóch serialach – „Gambit Królowej” na Netfliksie i „Erynie” w TVP.
- Nie jestem celebrytą. Jestem aktorem. Interesuje mnie granie, a nie brylowanie na warszawskich salonach i fotografowanie się na ściance. Nie czytam portali plotkarskich i nie chcę trafiać na ich łamy – deklaruje w „Polityce”.
Czytaj więcej.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień