Mapa drogowa śląskiego Kościoła
II Synod Archidiecezji Katowickiej zakończył się wyznaczeniem zadań dla księży i wiernych. Najważniejsze to przyciągnąć młodych do Kościoła i zachować tych, którzy w nim są.
Arcybiskup Wiktor Skworc, metropolita katowicki, który zainicjował II Synod zaraz po objęciu funkcji, podczas ostatniej sesji plenarnej nazwał go mapą drogową śląskiego Kościoła. To innymi słowy ułożony w zalecenia i zarządzenia GPS dla wiernych i księży. A tak obrady podsumował arcybiskup senior Damian Zimoń, który przez 27 lat kierował metropolią, mówiąc: Pytanie, które jest aktualne, brzmi: jak przekazać wiarę następnemu pokoleniu? I musimy pytać: czy my damy radę zaproponować światu coś nowego? - stwierdził duchowny.
Kościół, by skutecznie działać, musi się posługiwać narzędziami, których wymaga współczesność. Nie przez przypadek jednym z synodalnych zadań jest posiadanie przez każdą parafię... strony internetowej. To oczywiście szczegół, ale ważny, bo przecież mamy już księży blogerów, youtuberów - duchowe gwiazdy internetu. Ale na parafialnej mapie metropolii są wciąż białe plamy. - Przemiany społeczne mają jedną konsekwencję silnie widoczną: utrudnione jest przekazywanie wiary między pokoleniami, co jest związane z tym, że starsze pokolenie otrzymując wiarę, niekoniecznie otrzymało też narzędzia do jej przekazywania - stwierdził sekretarz synodu ks. Grzegorz Strzelczyk, który jak mało kto rozumie, że ilość w Kościele trzeba łączyć z jakością; że kapłan musi odnaleźć się w komunikacyjnej rewolucji, bo inaczej wpadnie w zawodową i misyjną frustrację. - Na tej drodze jest wiele niewiadomych. Nie wiemy np., czy jesteśmy genetycznie przygotowani na taką zmienność, ilość informacji, styl życia - ocenia ks. Strzelczyk.
II Synod to przewodnik, który podpowiada, co zrobić, aby ewangelizacja przyniosła dobre owoce. Nie bez powodu tak dużo miejsca poświęcono w uchwałach nauczaniu religii w szkole. Wielu duchownych i świeckich katolików uważa, i słusznie, że między matematykę a fizykę trudno wejść z katechezą, która jest przecież czymś innym od szkolnego przedmiotu.
- Chcemy odbudować katechezę w parafiach. To wyzwanie nie tylko dla księży, ale też rodziców, z czego zdajemy sobie sprawę - dodaje ks. Strzelczyk.
Jak można przeczytać w dokumencie: aktualna sytuacja duszpasterska - związana z powrotem lekcji religii do szkół i przedszkoli - oprócz niewątpliwych zalet ujawniła jednocześnie słabości dotychczasowego duszpasterstwa oraz wywołała nowe trudności. Wśród niepokojących zjawisk wskazać należy: regres katechezy parafialnej na wszystkich jej poziomach, zanikanie poczucia więzi dzieci i młodzieży z własną parafią, osłabienie współpracy katechetyczno-wychowawczej duszpasterzy i nauczycieli religii z rodzicami. Do tego dochodzi zanikanie tak zwanego Kościoła tradycji. To ważne słowa, które jednak rzadko można usłyszeć, bo łatwiej nie zauważać problemu. Szczególną troską ma być objęta młodzież gimnazjalna (po wejściu ośmioklasowych podstawówek, jeśli reforma PiS zostanie wdrożona, będą to uczniowie dwóch ostatnich klas). W każdej parafii archidiecezji katowickiej raz w miesiącu ma odbywać się msza święta dla młodzieży w jej intencji. Każda parafia powinna też zapewnić odpowiednio wyposażone pomieszczenie (multimedia, zaplecze kuchenne i sanitarne) dla spotkań młodzieży.
Synod objął swoim zainteresowaniem wszystkie aspekty życia Kościoła, od formacji dla osób pełniących funkcje kościelnych, po upowszechnianie muzyki sakralnej i promowanie chórów w parafiach. W każdej mają być też powołane grupy katechezy dorosłych, bo dorosłych, podobnie jak młodzieży, zaniedbać nie można, bo to są ci, którzy tworzą dziś Kościół. Ma też powstać Rada Wydziału Katechetycznego, która będzie m.in. opiniować programy i podręczniki katechetyczne. W najbliższej przyszłości przez Wydział Duszpasterstwa Archidiecezjalnego zostanie utworzona Rada Duszpasterstwa Powołań, która do promocji powołań ma wykorzystywać media katolickie i internet, przygotowywać propozycję homilii na cały rok, cyklu katechez o tematyce powołaniowej oraz materiałów do promocji powołań w rodzinach.
Wiele zaleceń otrzymali księża. Nie tylko w sprawach formacji duchowej, ale i kontaktach z wiernymi. By poprawić ich jakość, Synod zabronił stanowczo zastępowania homilii komunikatami Konferencji Episkopatu Polski lub Arcybiskupa Metropolity Katowickiego, gdyż „miejscem dla nich właściwym są ogłoszenia duszpasterskie”. W archidiecezji powstanie też grupa wsparcia dla księży przeżywających osobiste lub duchowe trudności. Ci, którzy się przygotowują do kapłaństwa, będą teraz przed święceniami diakonatu przez semestr przebywać nie w seminarium, a w parafiach, żeby przed ostateczną decyzją lepiej poznać realia duszpasterstwa.
- II Synod wskazał liczne wyzwania i zadania, które będą mogły być podjęte i zrealizowane, jeśli znajdzie się rzesza zaangażowanych wiernych świeckich, którzy włączą się - wraz z duchowieństwem - w budowanie Kościoła także przez konsekwentne wykonywanie synodalnych uchwał - stwierdził abp Skworc i dodał: - Mam nadzieję, że ich realizacja będzie przemieniać nasz Kościół lokalny w taki sposób, by bardziej czytelnie objawiał to, czym jest ze swej natury, czyli braterską wspólnotę wierzących, w której każdy ma swoje miejsce i powołanie, obowiązki i prawa, a która istnieje w jednym tylko celu: „aby wszystko rosło ku temu, który jest Głową - ku Chrystusowi”.
W 190-stronicowym dokumencie posynodalnym (jest dostępny w internecie) widać zarówno metodyczność arcybiskupa Skworca, jak i ogrom pracy sekretarza Synodu, ks. Strzelczyka. Polski Kościół ma przed sobą trudny czas próby. Z pewnością przemyślenia katowickiego Synodu pozwolą nie zgubić drogi. Wszystko ostatecznie zależy jednak od tego, czy czyta się ze zrozumieniem.
20 listopada abp Wiktor Skworc uroczyście zakończył II Synod Archidiecezji Katowickiej. Ogłoszono dokumenty posynodalne, zwane statutami. Synod, który jest ciałem doradczym biskupa, rozpoczął się w listopadzie 2012 r. W Zespołach Synodalnych było ponad 5 tys. członków. Uchwały oraz akty wykonawcze Synodu będą obowiązywać od 1 stycznia 2017 roku.