Mamy nie we wszystkim muszą być najlepsze [ROZMOWA]
Z dr Julitą Czernecką, socjologiem z Uniwersytetu Łódzkiego, o tym jakie są mamy z Łodzi i naszego województwa, rozmawia Alicja Zboińska
Dzisiaj najważniejsze są mamy. Rola kobiet nieustannie się zmienia, jakie są mamy z Łodzi i naszego regionu?
Mamami można być w różny sposób: część pracuje, godzi wiele ról życiowych, inne - głównie dzięki "500+" zostają w strefie domowej i skupiają się na opiece nad dziećmi. Kobiety z Łodzi i województwa są bardzo dobrze wykształcone, chcą się dokształcać. Zarazem nie jest im łatwo, gdyż ciągle pokutuje mit dążenia do doskonałości. Kobiety chcą, by wszystko było idealnie, za dużo wymagają od siebie, nie potrafią odpocząć. Mamy bardzo duże oczekiwania w stosunku do siebie. Powinnyśmy nauczyć się trochę odpuszczać, nie każda sfera musi być na najwyższym poziomie.
Jakie są największe wyzwania łódzkich mam? Z czym muszą się mierzyć?
Problemem jest zapisanie dziecka do żłobka czy do przedszkola. Generuje to dużo stresu, wiadomo, że miejsc brakuje, gdyż mamy do czynienia z tzw. baby boom, rodzą się dzieci z drugiego powojennego wyżu demograficznego. Problemem staje się to, co zrobić z dzieckiem w sytuacji, gdy oboje rodziców pracuje. Wciąż wiele firm w Łodzi i regionie nie pozwala na wykorzystanie pełnego urlopu macierzyńskiego czy wychowawczego. Problemem mam jest więc łączenie dwóch światów: prywatnego i zawodowego, pracy z opieką nad dzieckiem.
Czego należy życzyć mamom nie tylko z okazji ich święta?
Życzę im przede wszystkim więcej luzu oraz dystansu, a także świadomości, że nie we wszystkim muszą być najlepsze. Nie należy za dużo od siebie wymagać, warto zadbać o dobre relacje z ojcem dziecka, partnerem i sprawić, by przejął część obowiązków. Ważne jest, by mamy dały sobie prawo do odczuwania zmęczenia. Nic się nie stanie, jeśli nie wszystko będzie dopięte na ostatni guzik. Tego życzę wszystkim mamom nie tylko w dniu ich święta.