Mama ma żal do urzędnika, że jej nie pomógł
Czy pracownicy Punktów Informacyjnych Urzędu Miasta są właściwie przygotowani do swojej pracy?
Bogumiła Nosek samotnie wychowuje 14-letniego Jakuba z autyzmem. Niedawno przeprowadziła się z gminy Lubicz do Torunia. - Przez toruńskich urzędników straciłam świadczenia za październik - skarży się kobieta. Ale urzędnicy winni się nie czują...
- Straciłam 1406 zł świadczenia pielęgnacyjnego i 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego. Dla mnie to naprawdę dużo pieniędzy. Sama wychowuję syna, nie pracuję. Wiadomość o tym, że nie otrzymam spłaty za październik, to dla mnie cios. Zapożyczyłam się wierząc, że spłaty się doczekam - nie kryje rozgoryczenia Bogumiła Nosek.
PIUM przy Grudziądzkiej
Na przełomie września i października pani Bogumiła przeprowadzała się z gminy Lubicz do Torunia. Lubiccy urzędnicy służyli jej pomocą i podpowiadali, jak pozałatwiać sprawy, by zachować ciągłość w wypłatach zasiłków.
W dalczej części artykułu:
- Czy urzędnik wprawdził Bogumiłe Nosek w błąd?
- Czy jest jeszcze szansa na odzyskanie świadczenia?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień